Dużo dzieci choruje. W białostockim szpitalu zaczyna brakować miejsc
Uniwersytecki Dziecięcy Szpital Kliniczny w Białymstoku w ostatnich dniach przeżywa prawdziwe oblężenie. Do placówki zgłasza się dużo rodziców z małymi dziećmi.
ŁW
Mali pacjenci chorują głównie na zapalenia płuc, oskrzeli oraz infekcje wirusowe. Przyczyną zachorowań jest m.in. pogoda - temperatura waha się od minusowej do nawet kilku kresek powyżej zera.
- Rodzice powinni ubierać dzieci stosownie do aury, aby ich nie przegrzewać - mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. - Warto też zwracać większą uwagę na pierwsze objawy zachorowania, co często pozwala uniknąć wizyty w szpitalu
Obecnie szpital dziecięcy ma wszystkie łóżka zajęte, a dodatkowe są dostawiane. Placówka wstrzymała też przyjmowanie pacjentów, którzy mogą zaczekać na diagnostykę czy zabieg. Sytuacja ta potrwa do odwołania.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl