Duże zainteresowanie Ośrodkiem Sportów Wodnych Dojlidy. I to mimo koronawirusa
W czerwcu plażę miejską w Białymstoku odwiedziło 25 848 osób. To 2. frekwencyjny wynik w ostatnich latach.
BOSiR
Na terenie Ośrodka Sportów Wodnych Dojlidy jest wystarczająco dużo miejsca, by zachować dystans społeczny, dlatego też koronawirus nie zniechęcił białostoczan przed wybraniem się na miejską plażę. W czerwcu odwiedziło ją 25 848 osób. Od momentu przebudowy ośrodka lepszy rezultat, jeżeli chodzi o frekwencję, władze obiektu odnotowały jedynie rok temu, kiedy to naliczono aż 46 653 wejścia. We wcześniejszych sezonach czerwiec przyniósł następujące liczby: 2018 r. - 22 477 osób, 2017 r. - 11 652 osoby, 2016 r. - 23 578 osób, 2015 r. - 22 292 osoby. Trzeba także dodać, że w tym sezonie OSW Dojlidy otwarty był dopiero od 6 czerwca, co jeszcze bardziej podnosi wartość tegorocznego wyniku.
Plażowicze w Białymstoku najchętniej wypożyczali rowery wodne, bo aż 882 razy. Kajaki udostępnione zostały 155 razy, zaś łodzie żaglowe Omega 69 razy. Na polu postoju kamperów nocowały 153 osoby.
Plaża miejska na terenie Ośrodka Sportów Wodnych Dojlidy to jedno z kilkunastu miejsc w naszym regionie ujętych w spisie kąpielisk Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Obiekt jest stale monitorowany, a plaża strzeżona przez ratowników wodnych. Woda w akwenie była badana już 2-krotnie. Jej jakość nie wzbudziła zastrzeżeń.
Wstęp na teren OSW Dojlidy w sezonie letnim jest płatny. Ulgowy bilet kosztuje 2 zł, a normalny 4 zł. Dostępne są również, w cenie od 1 zł do 6 zł, wejściówki rodzinne. Wstęp można też opłacać Kartą Sportu, której wszystkie terminy zostały wydłużone o 100 dni.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl