Jak zapowiadają organizatorzy, będzie to jedyna w kraju zimowa inscenizacja historyczna, ukazująca wydarzenia z okresu Potopu. W tym roku do Tykocina przybędzie ponad 100 rekonstruktorów z całego kraju, przedstawiających wojska polskie, litewskie i szwedzkie. Huk wystrzałów, zapach prochu czy walki na szable to nie wszystko. W czasie całodziennej imprezy czekają ciekawostki, których nie można zobaczyć w czasie innych inscenizacji, m.in. bitwa po zmierzchu - widowisko światło-dźwięk na dziedzińcu Zamku.
Uroczyste otwarcie wydarzenia na placu Czarnieckiego w Tykocinie zaplanowano o godz. 14.00, o godz. 15.00 rozpocznie się widowisko historyczne, w godz. 15.45-16.30 odbędą się pokazy na zamkowym majdanie, a o godz. 16.30 rozpocznie się bitwa po zmierzchu.
W Tykocinie obejrzeć można rekonstrukcję wydarzeń ze stycznia 1657 roku, kiedy to zamek, znajdujący się w rękach Radziwiłłów sprzyjających Szwedom, został oblężony przez siły hetmana Sapiehy. Była to już trzecia próba odbicia tej ważnej warowni z rąk wroga. Tym razem Polakom i Litwinom sprzyjała aura - sroga zima skuła lodem wody Narwi, pozbawiając zamek najważniejszego waloru obronnego. Wojska koronne przeprowadziły odważny szturm na umocnienia przy moście i po jego zdobyciu ruszyły w kierunku murów. Żołnierzy zagrzewała do boju... obietnica zdobycia radziwiłłowskich łupów. Po czterech godzinach zaciętych zmagań obrońcy zostali pokonani i zaczęła się wyczekiwana grabież. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że szturm zakończył się niezwykle efektowną eksplozją. Resztka zdesperowanej szwedzkiej załogi, nie chcąc oddać się do niewoli, zamknęła się w baszcie prochowej i zrobiła ostatni użytek ze zgromadzonych tam zapasów materiałów wybuchowych - wysadzając się w powietrze.
Szczegóły:
Szturm Zamku w Tykocinie