Drogowcy wykopali szkielet. Prace na trasie do Supraśla wstrzymane
Drogowcy budujący trasę z Białegostoku do Supraśla natrafili na ludzkie kości. Wojewódzki konserwator zabytków wstrzymał na razie pracę na jednym z odcinków.
suprasl.pl
Podczas prowadzenie robot drogowych przy przebudowie drogi wojewódzkiej 676, koparka wybierając ziemię natrafiła na kości. Dokładnie na ludzki szkielet. Na miejsce został wezwany wojewódzki konserwator zabytków, który podjął decyzję o wstrzymaniu prac, póki co na okres 30 dni.
- Na ten moment, po wstępnym podczyszczeniu, widać zarysy jam grobowych, więc zapewne mamy do czynienia z cmentarzyskiem, jednak wszelkie szczegóły będziemy znali dopiero po dokładnych badaniach. Na razie czekamy na wniosek o rozpoczęcie prac archeologicznych na tym terenie – mówi zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków Jerzy Maciejczuk.
Prace archeologiczne mają objąć ok. 100 metrów. Te utrudnienia nie powinny mimo wszystko doprowadzić do opóźnienia oddania całej drogi do użytku. Drogowcy przeniosą się na inny fragment trasy. Droga ma być gotowa w lipcu. Nie są to jednak pierwsze problemy z tą inwestycją.
Nadal nie ma pewności w jaki sposób będzie przebiegać i na jak długo będzie potrzebny objazd z Supraśla do Białegostoku. Wymusza go budowa estakady w Krasnym. Początkowo miało to trwać nawet 2 miesiące. W tym momencie udało się zejść do dwóch okresów po 5 dni. Ostatnia propozycja to puszczenie objazdu przez Studzianki. Wcześniej jednak wykonawca drogi, proponował trasę przez Sokółkę, co wydłużyłoby przejazd o jakieś 60 km.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl