Dojlidy zagrają z liderem, który tak naprawdę liderem nie jest
Już w piątek (4.02) Dojlidy Białystok rozegrają kolejny mecz w Lotto Superlidze tenisa stołowego. Zawodnicy ze stolicy Podlasia powalczą na wyjeździe z Dekorglassem Działdowo.
Dojlidy Białystok
Przed podlaskimi tenisistami jedno z największych wyzwań w sezonie
Piąte w tabeli Dojlidy za kilka dni zmierzą się z zespołem, który w aktualnych rozgrywkach odniósł przy stole najwięcej zwycięstw spośród wszystkich drużyn w Lotto Superlidze. Dekorglass Działdowo, bo o nim mowa, powinien znajdować się zatem na pozycji lidera, ale najbliższy rywal białostoczan na szczycie całej stawki nie jest. Wszystko przez to, że wyniki kilku spotkań zostały po jakimś czasie zmienione. Przeciwnikom Dekorglassu przyznano walkowery.
- W najbliższy piątek zagramy na wyjeździe z Dekorglassem Działdowo. To będzie nasz trzeci mecz w drugiej rundzie trwającego sezonu. Za nami porażka 0:3 w Białymstoku z Toruniem oraz zwycięstwo z Jarosławiem. Wygrana z tą drugą drużyną pozwoliła nam awansować na piąte miejsce w tabeli. Nasz najbliższy rywal jest tuż przed nami. Ma na koncie 27 punktów. Należy jednak pamiętać, że normalnie byłby teraz samodzielnym liderem. Przez zamieszanie z Jakubem Dyjasem 4 mecze, w których gracze z Działdowa odnieśli zwycięstwa, zostały zakwalifikowane jako walkowery dla rywali. W ten sposób zostało im odebranych 12 oczek. Dla nas to mecz z liderem rozgrywek, tak do tego podchodzimy - mówi Piotr Anchim, menedżer Dojlid.
Historia lubi się powtarzać? Oby
W sportowej rywalizacji Dekorglass w obecnym sezonie przegrał tylko raz. Z kim? Z Dojlidami. Fantastyczny występ białostoczan miał miejsce w pierwszej połowie października.
- Jesteśmy jednym zespołem, który w tym sezonie zdołał pokonać Dekorglass. Wygraliśmy u siebie 3:2. Kapitalne zawody rozegrał wówczas Aleksander Khanin, który ograł aktualnego indywidualnego wicemistrza świata Trulsa Moregardha. Punkty dołożył też nasz debel w składzie Zdzienicki-Zatówka, który odprawił parę Dyjas-Lewandowski. Ten mecz będzie już inny. My zagramy w takim składzie jak dotychczas, natomiast w Dekorglassie zabraknie Moregardha, który zagrał tylko kilka spotkań w pierwszej rundzie. Jego głównym zadaniem, wynikającym z zapisów w kontrakcie, była gra w Lidze Mistrzów. W niej jednak Działdowo zakończyło już swój udział po porażce z mistrzem Niemiec - Borussią Dusseldorf. Względem pierwszego meczu będą zatem osłabieni, ale i tak nie zmienia to faktu, że to gospodarze są faworytem tego starcia - dodaje Anchim.
Białostoczanie, którzy w styczniu przygotowywali się indywidualnie, w Działdowie zaprezentują swą formę w piątek o godz. 18.00. Podczas niemal miesięcznej przerwy w rozgrywkach Patryk Zatówka trenował w Gdańsku, Kamil Zdzienicki w Białymstoku, natomiast Aleksander Khanin brał udział w turniejach międzynarodowych w Niemczech.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl