Dojechaliśmy do przystanku...? Brak napisu na dworcu wzburza
Radni PiS apelują do władz województwa i prezydenta, żeby zajęli się sprawą braku napisu Białystok na nowo wybudowanym dworcu PKS. Ich zdaniem obecna sytuacja to absurd.
Dorota Mariańska
Nowy dworzec PKS rośnie w oczach i chociaż miał być oddany do użytku już jakiś czas temu, to około miesięcznie opóźnienie nie powinno przyćmić otwarcia nowego obiektu. Jednak to nie przełożony termin, a coś zupełnie innego wzbudza największe kontrowersje. Chodzi o napis Białystok, a raczej jego brak na ścianie dworca. Zamiast niego mamy szyld Dworzec PKS Nova, a także logo województwa podlaskiego z charakterystycznym żubrem.
Wiele osób taki stan rzeczy oburza, ponieważ uważają, że nonsensem jest, żeby na przystanku nie widniała nazwa stacji. Twierdzą nawet, że dla podróżnych spoza regionu może być to utrudnienie, żeby się zorientować, gdzie się znajdują. Władze spółki mówią wprost, że logo województwa się tam znalazło, bo to województwo zapłaciło za zbudowanie nowego budynku, ale np. na wizualizacjach przedstawiających koncepcję nowego dworca napis widniał.
Interweniować postanowili radni miejscy Prawa i Sprawiedliwości, którzy zwrócili się z pismami do marszałka województwa oraz prezydenta, z prośbą o podjęcie kroków w tej sprawie.
- Cała ta sytuacja jest obiektem bardzo wielu drwin w całej Polsce. Nie jest to zrozumiałe i akceptowalne, żeby w mieście wojewódzkim, transgranicznym nie było na dworcu nazwy miejscowości. Apelujemy do marszałka, żeby wpłynął na zarząd spółki PKS Nova, ale zwracamy się także do prezydenta Truskolaskiego, żeby porozumiał się w imieniu naszego samorządu z marszałkiem - mówi Piotr Jankowski, radny miejski (PiS).
Radni zwracają także uwagę na to, że miasto pobiera niewielkie opłaty od PKS-u za użytkowanie przystanków i tak naprawdę interesy spółki i Białegostoku przecinają się w kilku miejscach. Nawet jednak bez tego umieszczenie napisu Białystok powinno być czymś naturalnym.
Prezydent i przedstawiciele innych klubów w radzie miasta są podobnego zdania, chociaż nie widzą za bardzo możliwości wpłynięcia na obecną sytuację, ponieważ PKS leży w jurysdykcji samorządu województwa.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl