Kultura i Rozrywka

Wróć

Dobranoc, kochanie... Czyli sentymentalna podróż do krainy dzieciństwa

2011-01-24 00:00:00
Miś Uszatek, Bolek i Lolek, Koziołek Matołek, Jacek i Agatka. Kto nie wspomina bohaterów telewizyjnych dobranocek? W podróż do czasów dzieciństwa, w świat pasjonujących animowanych przygód zaprasza Centrum im. Ludwika Zamenhofa. Na otwartej w sobotę wystawie Dobranoc, kochanie... można oglądać część zbiorów rzeszowskiego Muzeum Dobranocek.
A.D.
Na wystawie zgromadzono oryginalne lalki z filmów kukiełkowych, folie z kadrami z filmów rysunkowych, gry i zabawki związane z dobranockami, projektory i przeźrocza oraz przedmioty codziennego użytku inspirowane wieczorynkami.

Miś Uszatek odwiedził Białystok
W gablotach można obejrzeć m.in. oryginalną lalkę Misia Uszatka, pingwina Pik-Poka oraz bohaterów takich bajek, jak Kolorowy świat Pacyka, Przygody Misia Colargola, Maurycy i Hawranek oraz Trzy misie. Znalazły się w nich także zabawki związane z dobranockami, m.in. Czeburaszka (bohaterka radzieckiej animacji), Smerfy, Rumcajs, Wilk i Zając.
Na jednej ze ścian prezentowane są oryginalne folie z filmów Bolek i Lolek, Porwanie Baltazara Gąbki, Pampolini łowca zwierząt czy Reksio, a na drugiej - plakaty do filmowych przygód Colargola, Muminków, Reksia czy Koziołka Matołka.
Unikatem są przedmioty codziennego użytku. Sztućce z Wilkiem i Zającem, zegar ścienny z Reksiem, budzik z Bolkiem i Lolkiem, mydła z Jackiem i Agatką, proporczyk z Pszczółką Mają - to tylko niektóre z nich.

Odnaleźć w sobie dziecko
Niewątpliwa atrakcja to również opakowania po artykułach spożywczych - możemy oglądać opakowania po gumach balonowych Bolek i Lolek o smaku pomarańczowym.
- Bardzo trudno było je zdobyć. Najczęściej wędrowały one do kosza - opowiada Wojciech Jama, pomysłodawca i współtwórca Muzeum Dobranocek w Rzeszowie, który gościł na wernisażu. - Pierwszą partię takich opakowań dostałem z Ukrainy.
Na wystawie nie zabrakło również popularnych przed laty telewizorków, klocków, projektora obrazkowego Bajka, rzutnika Ania, taśm i płyt winylowych z bajkami.
- Im bardziej drążę temat dobranocek, tym więcej nowych ścieżek się przede mną otwiera. Okazuje się, jak mało jeszcze o nich wiem - opowiada Wojciech Jama. Od 2004 roku swoje zbiory prezentował w sieci. W 2009 roku udało się otworzyć prawdziwe Muzeum Dobranocek.
Wielki pasjonat dobranocek wyraził nadzieję, że odwiedzający wystawę posłuchają w sobie dziecka.
Wystawa sprawiła wiele radości zarówno dzieciom, jak i dorosłym. Najmłodsi zachwycali się kolorowymi eksponatami (wystawa jest udanie zaaranżowana, a podczas wernisażu były też wyświetlane bajki), a dorośli mogli odbyć sentymentalną podróż w czasy dzieciństwa.

Wydarzenia towarzyszące
Dobranockowa wystawa jest czynna do 20 lutego. Towarzyszyć jej będą inne wydarzenia. Już w sobotę, 29 stycznia Tadeusz Wilkosz poprowadzi warsztaty, podczas których dzieci stworzą własny film animowany (godz. 9-15, bilet 10 zł). 30 stycznia dzieci spotkają się z Pik-Pokiem, Colargolem i innymi bohaterami (projekcja filmów w godz. 12-13). 12 lutego Katarzyna Gałasińska poczyta bajki buddyjskie (godz. 11 i 13, wstęp wolny), a 20 lutego dobranocki będą wyświetlane w samo południe (wstęp wolny).

Obejrzyj fotoreportaż.
andy