Do walki z zanieczyszczeniem powietrza wyjeżdża smogobus
Miasto zainwestowało prawie pół miliona złotych na smogobus - pojazd, dzięki któremu straż miejska będzie mogła kontrolować stan zanieczyszczenia powietrza w mieście.
Dawid Gromadzki/ UM Białystok
Białostocka straż miejska została wyposażona w smogobus, czyli mobilne laboratorium do kontrolowania jakości powietrza w mieście. Pojazd został kupiony przez Urząd Miejski i kosztował 454,5 tys. zł. Wyposażono go w nowoczesny sprzęt, dzięki któremu można będzie sprawdzać poziom zanieczyszczeń w różnych rejonach miasta.
Najważniejsza jest świadomość
Na pokładzie smogobusa są czujniki, analizatory oraz kamera umieszczona na dachu, na teleskopowym 3,5-metrowym maszcie. Może ona osiągnąć wysokość 6,5 metra. Dzięki temu strażnicy będą mogli obserwować całą okolicę i sprawdzać, czy ktoś nie emituje zbyt dużej ilości dymu, a także czy kolor tego dymu nie wskazuje na spalanie odpadów.
Jednym z ważniejszych elementów smogobusa jest pyłomierz, którym sprawdzane jest zapylenia powietrza. Określa on stężenie pyłów zawieszonych PM10 i PM2,5 w okolicy. Pojazd wyposażony jest również w przenośny detektor wielogazowy odczytujący obecność czterech rodzajów gazów: siarkowodoru, tlenku azotu, tlenku węgla oraz lotnych związków organicznych. Ten sprzęt będzie wykorzystywany do osobistej ochrony funkcjonariuszy oraz identyfikacji zagrożeń w trakcie kontroli pomieszczeń.
W smogobusie jest również analizator zanieczyszczenia wody pozwalający stwierdzić, czy nie występują w niej ścieki bytowe bądź przemysłowe oraz wytwornica dymu. To z kolei może służyć m.in. do wykrywania nielegalnych instalacji do zrzucania nieczystości.
– Mam nadzieję, że ten nowoczesny sprzęt pomoże nam w walce o czyste powietrze w naszym mieście – mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. – Oczywiście jest to tylko jeden ze sposobów, najważniejsza jest świadomość naszych mieszkańców i to, czy nie palą w swoich piecach odpadów.
Strażnicy będą kontrolować
W trosce o jakość powietrza w mieście białostoccy strażnicy wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego rozpoczynają kontrole nieruchomości, by sprawdzać, czy nie są w nich spalane odpady. W sezonie grzewczym 2017/2018 dokonali 249 kontroli, podczas których stwierdzono 15 nieprawidłowości. Natomiast w sezonie grzewczym 2018/2019 przeprowadzono 329 tego typu kontroli i stwierdzono 28 nieprawidłowości. Straż miejska kontroluje przede wszystkim budynki wskazywane przez sąsiadów zaniepokojonych wydobywającym się czarnym i gryzącym dymem z komina.
Warto wiedzieć, że za spalanie śmieci w domowym piecu przewidziany jest mandat karny w wysokości do 500 zł lub grzywna do 5 tys. zł.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl