Dieta przyszłej mamy. Na co zwracać uwagę?
Zielone światło dla roślin strączkowych, produktów mlecznych i wody, czerwone zaś dla ryb i surowych jajek - m.in. tak zdaniem Instytutu Matki i Dziecka powinna wyglądać dieta kobiety w ciąży.
pixabay.com
Instytut Matki i Dziecka przygotował poradnik dla kobiet w ciąży. Znajdziemy w nim m.in. informacje dotyczące prawidłowego żywienia.
I tak np. specjaliści zalecają przyszłym mamom zastępowanie raz w tygodniu posiłku mięsnego nasionami roślin strączkowych. Można stosować je jako dodatek do sałatek i pieczywa. Warto to robić, bo jak wskazują eksperci, fasola, groch, bób, soczewica czy ciecierzyca są bogate w białko. Co prawda to produkty gorzej przyswajalne niż białko zwierzęce, ale o wysokiej wartości biologicznej. To także źródła m.in. błonnika.
Poza tym panie, które spodziewają się dziecka, powinny postawić na produkty mleczne (najlepiej spożywać je każdego dnia), ponieważ poza białkiem dostarczają one witamin z grupy B oraz dużych ilości wapnia. Wapń jest w tym przypadku szczególnie istotny, bowiem to ważny budulec układu kostnego dziecka, a także, wraz z odpowiednią ilością witaminy D, chroni on przed odwapnieniem kościec matki (oznacza to mniejsze ryzyko wystąpienia osteoporozy w kolejnych latach).
Lekarze podkreślają też jednoznacznie, że najbardziej wskazane dla kobiet w ciąży jest picie wody. Woda powinna stanowić 60‒80% wszystkich przyjmowanych płynów. Resztę zapotrzebowania możesz pokryć, pijąc: herbatę czerwoną (najbezpieczniejszą do spożywania w ciąży), rodzaje herbat ziołowych dozwolonych dla kobiet ciężarnych, herbaty owocowe oraz soki warzywne czy owocowe, naturalne, bez dodatku cukru. Herbata biała, czarna, zielona nie jest polecana w dużych ilościach (ogółem dziennie do 2 szklanek słabego naparu). Zdaniem ekspertów płyny można również uzupełniać jedząc zupy, a także pijąc mleko (zawartość tłuszczu 1,5‒2%), maślanki i kefiry naturalne.
Natomiast, jeżeli chodzi o ograniczenia to dotyczą one m.in. cukru (wiadomo - puste kalorie plus szkodliwy syrop glukozowo-fruktozowy), ryb morskich (można je jeść do dwóch razy w tygodniku, ze względu na zawartość metali ciężkich, takich jak rtęć, kadm czy ołów) i surowych jajek.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl