Diabelski młyn ruszył. Ustawiła się kolejka chętnych [ZDJĘCIA]
Od dzisiaj można skorzystać z przejażdżki diabelskim młynem, który stanął na Rynku Kościuszki. Zaraz po otwarciu przyszło sporo osób, rodzin z dziećmi. Jednak atrakcja budzi mieszane uczucia.
Maciej Safaryn
To niepowtarzana okazja, by zobaczyć miasto z tak wysokiej perspektywy.
- Pierwszy raz korzystam z diabelskiego młyna. Myślę, że to dobry pomysł, by zapewnić rozrywkę całym rodzinom. Jestem ciekawy, jak Białystok wygląda z góry - uważa jeden z oczekujących.
Śmiałków dziś nie brakowało. Tłum ustawił się przy wejściu do koła widokowego. Były to głównie młode osoby, ale także całe rodziny z dziećmi.
Jednak opinie na temat takiej rozrywki są podzielone. Niektórzy dziwią się, że diabelski młyn został postawiony w tak reprezentacyjnym miejscu miasta. Psuje to przestrzeń i wyraźną oś przebiegającą od ratusza, przez Rynek Kościuszki do Archikatedry Białostockiej. Ponadto pojawiają się głosy o tym, dlaczego w czasie pandemii, gdy obostrzenia obowiązują jeszcze dla niektórych obiektów na świeżym powietrzu (np. parków linowych), taki diabelski młyn został udostępniony.
Mimo tego wśród chętnych panowała atmosfera podekscytowania.
- Bardzo fajna zabawa. Białystok się rozwija, więc czemu nie spróbować czegoś nowego? Na pewno wrócimy tu jeszcze - podkreśla kobieta, która przyszła z córką.
Diabelski młyn działa od poniedziałku do piątku w godz. 12:00 - 21:00, natomiast w soboty i w niedzielę w godz. 11:00 - 22:00. Koszt przejażdżki to 20 zł, dzieci do lat 6 - 15 zł.
Z atrakcji można korzystać do niedzieli 13 czerwca.
Anna Kulikowska
24@bialystokonline.pl