Sport

Wróć

Defensywa Jagi cały czas w rozsypce. Ivan Runje powoli może myśleć o wakacjach

2021-04-17 14:27:48
Trener Rafał Grzyb nieustannie zmaga się z problemami kadrowymi w linii obrony. Kontuzjowanych jest kilku podstawowych defensorów, przez co białostockiej drużynie bardzo trudno będzie wykonać marsz w górę tabeli w samej końcówce sezonu.
Grzegorz Chuczun
Runje w tym sezonie może już nie zagrać

2 triumfy w 3 ostatnich meczach pozwoliły Jagiellonii awansować w ligowej tabeli na miejsce numer 10. Mało tego, podlaski zespół zbliżył się do 4. lokaty na dystans 6 punktów, dzięki czemu udany finisz może sprawić, że Duma Podlasia batalię 2020/2021 zakończy ostatecznie na pozycji, którą można będzie nazwać całkiem niezłą.

Niestety osiąganie coraz lepszych rezultatów będzie utrudnione z powodu nieciekawej sytuacji kadrowej w białostockim klubie. Cały czas gotowy do gry nie jest Paweł Olszewski, a nie tak dawno Rafałowi Grzybowi wypadł też inny boczny obrońca - Bojan Nastić. Na tym złe wieści się nie kończą. Również Ivan Runje zmaga się z urazem. Środkowy obrońca ma kłopoty z kolanem, co oznacza, że Jaga musi sobie radzić bez 3 podstawowych defensorów.

- Z sytuacją kadrową bywa różnie. Niestety wciąż dochodzą inne problemy. Na pewno nie będzie z nami przez 2-3 tygodnie Ivana Runje. Na chwilę obecną nie będzie również Pawła Olszewskiego. Do dyspozycji nie mamy też Fedora Cernycha, który stopniowo wchodzi w treningi, ale nie jest jeszcze przygotowany na 100%. No i jest jeszcze Nastić, który też przez chwilę będzie pauzować. Dodatkowo na najbliższy mecz brakuje Kwietnia, który nie zagra z powodu kartek - oznajmił na konferencji prasowej przed wyjazdowym starciem z Wisłą Płock Rafał Grzyb.

Na szczęście są także dobre informacje. Już podczas rywalizacji z Nafciarzami szkoleniowiec Jagiellonii będzie mógł skorzystać z usług Jakova Puljicia oraz Konrada Wrzesińskiego.

Nowy trener, a więc przeciwnik to wielka niewiadoma

Pojedynek między Wisłą Płock a Dumą Podlasia, który zaliczany jest do 25. kolejki PKO Ekstraklasy, rozpocznie się w niedzielę (18.04) o godz. 15.00. Do tej pory oba zespoły mierzyły się ze sobą 27 razy. Nieco więcej spotkań, bo 12, wygrali Nafciarze, natomiast Żółto-Czerwoni mają na swym koncie 11 triumfów. Padły też 4 remisy.

Jesienna potyczka, ta rozgrywana na stadionie przy ul. Słonecznej, była dla kibiców bardzo przyjemnym widowiskiem. W Białymstoku zobaczyliśmy bowiem aż 7 goli. Jagiellonia wygrała z Wisłą 5:2, a hat-trickiem w tym starciu popisał się Jakov Puljić. Kolejne trafienia dołożyli Jesus Imaz oraz Martin Pospisil.

Rafał Grzyb, przygotowując drużynę do wyjazdowego pojedynku, ma utrudnione zadanie nie tylko z powodu urazów. Problemem jest też zmiana trenera w klubie z Płocka. Radosława Sobolewskiego przed kilkoma dniami zastąpił Maciej Bartoszek, dlatego niezwykle cieżko przewidzieć, w jakim personalnym zestawieniu wyjdą płocczanie na mecz z Jagą. Niewiadomą jest również to, jaką formację preferować będzie nowy opiekun Nafciarzy.

Nie tak dawno Jagiellonia rywalizowała już z zespołem, który był świeżo po zmianie trenera. Bój ze Śląskiem nie zakończył się po myśli Dumy Podlasia. Jacek Magiera w swym debiucie na ławce szkoleniowej wrocławskiej ekipy wygrał z białostoczanami 1:0.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl