Aktualności

Wróć

Dawno temu nad Białką. Porachunki w centrum Białegostoku

2015-03-19 00:00:00
Przed wojną swoje ciemne sprawki białostoczanie załatwiali na Chanajkach – ubogiej dzielnicy żydowskiej. Tam również niemal do śmierci pobito pewnego rzeźnika...
Wrota Podlasia
W Piwiarni przy Siennym Rynku w Białymstoku zebrali się robotnik Aleksander Biedrzycki, rzeźnicy Antoni Polaczek i Piotr Szewko oraz wstawiony już nieco Edward Kuryłowicz.

Podczas libacji Polaczek namawiał ich, aby porachowali się z dwoma osobnikami, którzy pobili jego wuja. Nie zgodzili się. Toteż Polaczek zaprowadził ich do innej piwiarni, gdzie w dalszym ciągu obrabiał interes. Kiedy wyszli, natknęli się przy zbiegu ul. Mazowieckiej i Szosy Południowej na jednego z osobników, którego Polaczek chciał oporządzić. Idący z Polaczkiem nie chcieli go bić, ale wtedy Polaczek uderzył Kuryłowicza dwukrotnie w twarz. Ten odpowiedział tak potężną fangą, że Polaczek padł na chodnik. Rozjuszony Kuryłowicz kopnął go w skroń. Leżącego bez znaku życia mężczyznę znalazł przechodzący policjant. Kuryłowicza aresztowano jeszcze tego samego dnia na Rynku Kościuszki. Niedługo potem stanął przed sądem.
Judyta Kokoszkiewicz
24@bialystokonline.pl