Aktualności

Wróć

Dawno temu nad Białką. Legenda białostockiego teatru

2014-06-26 00:00:00
Białostocka publiczność pierwszy spektakl w Teatrze Węgierki obejrzała jeszcze przed wojną, 27 grudnia 1938 roku w sali widowiskowej wystawiono wtedy komedię Stefana Kiedrzyńskiego Cydzik i spółka.
Wrota Podlasia
Początkowo z przyczyn finansowych nie było tu stałej obsady aktorskiej, na scenie gościnnie występowały zespoły przejezdne. Dopiero od roku 1940, pomimo okupacji sowieckiej teatr prowadził aktywną działalność - a wszystko dzięki Aleksandrowi Węgierce. Ten znany aktor Teatru Polskiego i wybitny inscenizator dramatów Szekspira oraz Wyspiańskiego nadał naszemu teatrowi wymiar na wskroś artystyczny.
- Mogę go porównać tylko do komety, do meteora, który przeleciał, był bardzo piękny i właściwie nic z niego nie zostało. Dlaczego Węgierko zafascynował ludzi, którzy chcieli tworzyć teatr? Od początku ufali mu jako artyście. Powszechnie wiadomo było, że Węgierko nie może popełnić artystycznego błędu - mówiła Halina Kossobudzka, wybitna polska aktorka.

Nieznane losy patrona

Kiedy Niemcy wkroczyli do Białegostoku, Węgierko musiał się ukrywać. O jego walce o przetrwanie krążą różne legendy - prawdopodobnie ukrywał się przez jakiś czas jako organista u proboszcza we wsi pod Białymstokiem. Kiedy robiło się coraz niebezpieczniej, proboszcz chcąc go ratować, postanowił wysłać Węgierkę furmanką gdzie indziej. Powóz zatrzymało gestapo. Schwytany Węgierko załamał się i przyznał, że jest Żydem. Gestapowcy natychmiast go aresztowali i wysłali do obozu koncentracyjnego, gdzie zginął rok później. Inna legenda głosi, że Węgierko zginął w ruinach białostockiego teatru. Dotąd nie ustalono dokładnej daty ani miejsca śmierci tego wybitnego polskiego aktora, reżysera i pedagoga.
Judyta Kokoszkiewicz
24@bialystokonline.pl