Dawno temu nad Białką. Białostoczanin na Dzikim Zachodzie
Wielu białostockich Żydów musiało opuścić miasto jeszcze przed wojną, w wyniku represji carskich. Emigrowali do różnych krajów świata, głównie jednak do Stanów Zjednoczonych.
Wrota Podlasia
Poszukiwacz złota
Najciekawszą postacią żydowskiego emigranta z Białegostoku był Simcha Tzfas, którego życie mogłoby stanowić barwny scenariusz filmowy. Po raz pierwszy stanął na amerykańskiej ziemi w 1842 roku, by pracować przy rozładunku morskich okrętów. Kiedy kilka lat później w Kalifornii wybuchła gorączka złota, Simcha jako jeden z pierwszych wyruszył na poszukiwania tego kruszcu. Wędrował na Zachód piechotą lub konno, po drodze walcząc z Indianami i bandytami różnej maści. Gdy poszukiwania złota nie przyniosły oczekiwanej fortuny, powrócił do Białegostoku, by stąd pojechać do krewnych w Palestynie.
W latach 60-tych XIX wieku stale podróżował na gapę, kursując między Stanami, Białymstokiem a Palestyną. W późniejszych latach Simcha był hołubiony przez różne środowiska żydowskie do tego stopnia, że stał się wręcz legendą. Krążyła też na jego temat zabawna anegdota, jakoby pewnego dnia udał się do żydowskiej organizacji Somach Noflin z prośbą o zakup jednego buta. Na pytanie, dlaczego chce tylko jeden but, odpowiedział, że dostanie drugi od innej organizacji. I tak też się stało, dwie niezależne instytucje dały mu po półtorej dolara na parę obuwia. Co ciekawe, obydwa towarzystwa składały się corocznie na buty Simchy aż do końca jego życia.
Sławni białostoccy Żydzi
Żydzi z Białegostoku osiedlali się na stałe w Nowym Jorku - zazwyczaj na dolnym Manhattanie lub niektórych dzielnicach Brooklynu. Wielu spośród białostockich emigrantów odniosło duży sukces w Ameryce.
Można tu wymienić choćby Louisa Marcusa, który przybył do Stanów mając 16 lat i z czasem został budowniczym metra, znanym filantropem i milionerem. Podobnie Max Ratner, który stał się świetnie prosperującym przemysłowcem i cenionym działaczem społecznym w Cleveland. Z Białegostoku pochodzili także rodzice znanego pisarza Irvinga Stone'a. Można by tu jeszcze wymieniać setki osób, które w Ameryce odniosły sukcesy w dziedzinie przemysłu, medycyny, działalności politycznej, wydawniczej i artystycznej.
Judyta Kokoszkiewicz
24@bialystokonline.pl