Czy uniwersytet potrzebuje patrona?
O wyższości kandydatury Ludwika Zamenhofa, Zygmunta Augusta czy Juliusza Słowackiego nad Janem Pawłem II, Michaelem Jacksonem i Barackiem Obamą, burzliwie dyskutowano wczoraj w Kopiluwaku.
Z przeprowadzonego wśród studentów plebiscytu wyłoniono dziesięciu kandydatów. W piątce najczęściej wskazywanych jest Juliusz Słowacki, Jan Klemens Branicki, na trzecim miejscu - Stanisław Lem, na drugim - Zygmunt August, a na pierwszym Ludwik Zamenhof.
Zdaniem prof. Małgorzaty Kowalskiej potrzebny jest patron, który będzie duchowym azymutem uczelni, będzie pełnił funkcje symboliczne. Socjolog, prof. Jan Poleszczuk dodał, że patron uczelni powinien przedstawiać nośną i wciąż inspirującą ideę intelektualną. Oboje naukowców wybrało Ludwika Zamenhofa. Natomiast dr Marek Kochanowski, literaturoznawca, zwrócił uwagę, że równie ważny jest marketing. Jego kandydatem jest Juliusz Słowacki. Wybór wybitnego pisarza byłby pięknym podsumowaniem jego roku w Polsce. Słowacki był świetnym dramaturgiem, a miasto żyje młodą sceną teatralną - argumentował literaturoznawca.
Nieobecny z powodu grypy prof. Dariusz Kiełczewski, wskazał na kandydaturę Zygmunta Augusta, gdyż stworzył Rzeczpospolitą Obojga Narodów, eksponował wielokulturowość, a Uniwersytet w Białymstoku ma filię w Wilnie.
Na 37 uniwersytetów w Polsce, tylko 11 ma patrona. Dyskusja na temat nazwania Uniwersytetu w Białymstoku trwa od 12 lat.
MAG