Czy Piontkowski przekroczył swoje uprawnienia? Poseł PiS z zarzutami prokuratury
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku zarzuca Dariuszowi Piontkowskiemu, posłowi PiS, przywłaszczenie funkcji publicznej. Według śledczych były marszałek bezprawnie podpisywał dokumenty. Posłowi grozi kara do roku więzienia.
Wojciech Zalewski
Zarzuty dotyczą sytuacji, jaka miała miejsce pięć lat temu. Dariusz Piontkowski, były marszałek województwa podlaskiego 15 stycznia 2008 r. został odwołany z pełnionej funkcji. Zdaniem śledczych tego samego dnia poseł PiS miał podpisać ważne dokumenty. Chodzi przede wszystkim o dwie umowy o pracę. Prokuratura uważa, że Piontkowski złamał prawo, podpisując dokumenty, bo nie pełnił już funkcji marszałka.
Prokuratura Białystok-Południe skierowała do sejmu wniosek o uchylenie Piontkowskiemu immunitetu. Poseł znacznie przyspieszył tę procedurę, gdyż sam zrzekł się immunitetu. W trakcie przesłuchania przez śledczych Piontkowski nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Poseł PiS złożył wyjaśnienia w sprawie.
Piontkowski zarzuty traktuje jako zemstę obecnego marszałka województwa podlaskiego - Jarosława Dworzańskiego. To właśnie Dworzański w 2011 r. złożył zawiadomienie w prokuraturze o możliwych nieprawidłowościach przy zatrudnianiu pracowników w urzędzie marszałkowskim przez poprzednika. Dotyczą one dwóch stanowisk: informatyka i sekretarki. Według Dworzańskiego umowy zostały podpisane w ostatnim dniu urzędowania Piontkowskiego na fotelu marszałka.
Prokuratura postawiła też zarzuty przekroczenia uprawnień i przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów dwóm urzędniczkom urzędu marszałkowskiego.
W związku z zarzutami Dariuszowi Piontkowskiemu grozi do roku pozbawienia wolności. Urzędniczki mogą spędzić nawet 5 lat w więzieniu.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl