Aktualności

Wróć

Czy doszło do kradzieży praw autorskich? Sądowy spór o nazwę wody

2014-01-22 00:00:00
W białostockim sądzie toczy się sprawa o nazwę wody Białowieski Zdrój. Mała firma z Podlasia walczy z ogólnopolskim producentem o prawa autorskie.
sxc.hu
Sprawa zaczęła się od pozwu małej wytwórni wody z Białowieży. Firma Biozon Spółka z o.o. domaga się od Hoop Polska s.a. zakazu używania i reklamowania produktu o nazwie Białowieski Zdrój. Przedstawiciele pozwanej spółki chcieli przeniesienia sprawy do Łodzi (główna siedziba firmy mieści się w położonym niedaleko Kutnie), jednak proces rozpoczął się w Białymstoku.

Sprawa sięga 2011 roku, kiedy to podlaski biznesmen przejął wytwórnię, która wcześniej nazywała się Białowieska Zdrój i produkowała wodę: Białowieża i Białowieska Zdrój. Wiosną 2012 roku Hoop wypuścił na rynek wodę o nazwie Białowieski Zdrój.

Podlaski przedsiębiorca uznał to za kradzież nazwy. O sprawie poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Głównego Inspektora Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz sanepid. Chodzi o podobieństwo nazwy oraz wprowadzanie klientów w błąd. Nazwa Białowieski Zdrój zdaniem powoda wskazuje na lecznicze działanie wody. Przedsiębiorca dodatkowo zaznacza, że woda ogólnopolskiego producenta jest produkowana w zakładzie w Bielsku Podlaskim (50 km od Białowieży).

Z kolei Hoop Polska Sp. z o.o., powołując się na przepisy, odpiera zarzuty. Spółka uważa, że może używać nazwy handlowej białowieski, bo zakład znajduje się w rejonie sąsiadującym z Puszczą Białowieską.

Sprawę rozstrzygnie Sąd Okręgowy w Białymstoku.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl