Aktualności

Wróć

Czy dojdzie do przewrotu? W czwartek głosowanie nad odwołaniem zarządu województwa

2019-07-04 07:30:34
W czwartek (4.07) odbędzie się głosowanie na odwołaniem zarządu województwa podlaskiego, po tym jak nie otrzymał on wotum zaufania od sejmiku.
Anna Augustynowicz/Wrota Podlasia
Brakujący element

W połowie czerwca w sejmiku województwa podlaskiego doszło do nietypowej sytuacji. Mający normalnie większościowe poparcie zarząd złożony z przedstawicieli klubu Prawa i Sprawiedliwości nie otrzymał wotum zaufania od radnych.

Okazało się bowiem, że z ich klubu na sali w momencie głosowania było 15 radnych, a przynajmniej 16 głosów jest potrzebnych, żeby wotum zatwierdzić. Brakującym głosem był ten Justyny Żalek, która na sesji się nie pojawiła.

Nieotrzymanie wotum zaufania od sejmiku skutkuje tym, że w ciągu dwóch tygodni od jego nieudzielenia odbywa się dodatkowa sesja, podczas której głosuje się nad odwołaniem zarządu. Do tego raczej nie dojdzie, chyba że znów w klubie PiS będzie miał miejsce jakiś wewnętrzny przewrót, jak wtedy, kiedy wbrew odgórnym ustaleniom część radnych zagłosowała za Karolem Pileckim (KO) jako kandydatem na przewodniczącego sejmiku.

Sesja ta zaplanowana jest na godz. 19.00 w czwartek. W porządku obrad jest uwzględniony tylko punkt dotyczący odwołania bądź nie zarządu.

A absolutorium dostali

Wotum zaufania to mechanizm, który pojawił się w tym roku, po nowelizacji Ustawy o samorządzie terytorialnym. Jego udzielenie poprzedzone jest przedstawieniem przez władze raportu o stanie danej jednostki terytorialnej, a dokładnie o działalności zarządu w poprzednim roku. Później dochodzi do debaty, do której mogą zgłaszać się mieszkańcy.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że obecny zarząd nie otrzymał wotum zaufania za rok, w którym sam zawiadywał województwem tylko nieco ponad miesiąc. Wcześniej, przed wyborami samorządowymi, władza leżała bowiem w rękach koalicji PO-PSL.

Dodatkowo na tej samej sesji co głosowanie nad wotum podejmowano też decyzję o udzieleniu absolutorium za wykonanie budżetu w zeszłym roku. Jednak tym razem PiS ściągnął Justynę Żalek i udało się przegłosować jego udzielenie. Gdyby i do tego nie doszło, wówczas decyzję o odwołaniu zarządu radni podejmowaliby w sposób tajny, a tak w czwartek głosowanie będzie jawne.

Nie pierwsze odwołanie

Należy przypomnieć, że już raz doszło do odwołania tego zarządu. Wtedy, gdy marszałek Artur Kosicki zdecydował się na złożenie rezygnacji, jak tłumaczył, z powodów osobistych. Władze partii przekonały go jednak, żeby pozostał na stanowisku. Złożone przez niego oświadczenie woli skutkowało jednak tym, że sprawa trafiła do sejmiku i właściwie nie dało się tego obejść. Albo radni mogli na pierwszej sesji odwołać cały zarząd, albo zostałby on rozwiązany z końcem miesiąca, w którym została złożona rezygnacja.

Ostatecznie jednak zdecydowano się na głosowanie za rozwiązaniem zarządu, żeby zaraz znów powołać go w takim samym składzie.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl