Czy cyber szkoły wyprą tradycyjne nauczanie?
Kiedyś papierowy dziennik był zakazaną księgą kryjącą ściśle chronione przed rodzicami tajemnice uczniów. Dzisiaj notebooków korzysta niemal każdy nauczyciel, a grube podręczniki powoli zastępują książki elektroniczne czytane na tabletach. Technologiczna rewolucja od kilku lat tworzy nowoczesną e -szkołę.
zarowkamarketing.pl
E-dziennik w pokoju nauczycielskim
Informatyczny postęp przyniósł jakościową zmianę zarówno w pracy nauczycieli, jak i w codziennym życiu uczniów. Od kilku lat szkolni pedagodzy nie muszą spędzać godzin na układaniu planu lekcji, wypełnianiu świadectw czy przygotowywaniu opisowych ocen. Praktyczne narzędzia, jak na przykład e-dzienniki, znacznie skracają czasochłonne wypisywaniu szkolnej kroniki i ułatwiają zarządzanie danymi. Dziś również enigmatyczna tablica z kolorowymi oznaczeniami w pokoju nauczycielskim jest już tylko wątpliwą dekoracją. Na dobre zastąpił ją program, w którym wszystko może być zaplanowane choćby tak, żeby uczniowie nie spędzali wolnych godzin na szkolnych korytarzach. A wszystko w zgodzie z raportem Polska 2030. Wyzwania Rozwojowe, który jako jeden z symboli rozwoju kraju wymienia cyfrową szkołę.
- Nowoczesne technologie, innowacyjne rozwiązania IT, długofalowe procesy informatyzacji w polskim szkolnictwie to gwarancja rozwoju edukacji we właściwym kierunku i według zachodnich wzorów - przekonuje Marcin Kempka, prezes firmy Librus, zajmującej się dostarczaniem nowoczesnego oprogramowania do szkół.
Nauczanie ucznia XXI wieku
Dzieci są grupą najbardziej otwartą na nowoczesne nowinki, dlatego cieszą się, że tradycyjna szkoła przechodzi prawdziwą technologiczną transformację, zbliżającą ją do typowego świata nastolatków.
- Współczesny nauczyciel musi nadążać za postępem, by móc pokazać uczniom, iż notebook czy smartphone mogą być narzędziem wspierającym naukę, a nie tylko zabawką do gier i komunikacji z rówieśnikami - mówi psycholog Joanna Sass. Uczeń XXI wieku nie nosi tornistra wypełnionego książkami, notatki robi na tablecie, a lekcje ściąga z Internetu. Szkoła musi za nim nadążać, by uczyć efektywnie.
Szkoła przyszłości?
Naukowcy z uniwersytetów Harvarda, Stanforda oraz z Innosight Institute prognozują, że pod koniec drugiego dziesięciolecia XXI w. połowa zajęć w szkołach średnich w Stanach Zjednoczonych będzie się odbywać online. Także w Polsce wzrasta praktyczne wykorzystanie platform e-learningowych, szczególnie w formie blended e-learning, czyli uzupełnienia tradycyjnych zajęć szkolnych
- Są to profesjonalne narzędzia wspierające proces kształcenia. Poza określoną bazą materiałów dydaktycznych, dają nauczycielom możliwość tworzenia autorskich lekcji, komunikowania się z uczniami oraz dopasowania przekazu do ich indywidualnych możliwości - wyjaśnia Marcin Kempka, prezes zarządu firmy Librus.
Bariery takie jak czas i miejsce, dotąd nie do pokonania, obecnie wywołują już tylko uśmiech. Bb\y korzystać z platformy wystarczy dostęp do Internetu. Doceniają to zarówno uczniowie, którzy chcą zdobywać dodatkową wiedzę, jak i osoby chore czy niepełnosprawne, pozbawione możliwości czynnego uczestnictwa w zajęciach szkolnych. Czy to oznacza, że za kilka lat zamiast iść do szkoły uczniowie usiądą rano w domach przed komputerami? Psycholodzy zgodnie twierdzą, że o to nie trzeba się obawiać. W końcu szkoła to również więzi międzyludzkie i niezapomniany czas młodzieńczej beztroski.
MAG