Człowiek ogromny, czyli Piotr Szekowski śpiewa Dymnego
Znakomity, pełen młodzieńczego wigoru Piotr Szekowski i trójka świetnych muzyków Piotr Chociej, Krzysztof Kulikowski i Krzysztof Ostasz stworzyło porywający muzyczny monodram z tekstami Wiesława Dymnego.
Piotr Narewski
Piotra Szekowskiego, studenta IV roku Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie widzowie Teatru Dramatycznego im. A. Węgierki mogli obejrzeć w takich spektaklach, jak Latający Cyrk Monty Pythona, Trzy razy łóżko czy Dom na granicy. Tym razem młody artysta dzięki stypendium przyznanemu przez prezydenta miasta Białegostoku stworzył monodram z tekstami Dymnego, legendarnej postaci krakowskiej bohemy, współtwórcy Piwnicy Pod Baranami. Jego tytuł Człowiek ogromny zaczerpnął z jednej z piosenek.
Jaki jest więc ten muzyczny projekt? Szekowski lawiruje nastrojami. Potrafi być i liryczny, i śmieszny, a nawet groteskowy. Wychodzi mu to znakomicie. Ze sceny bije moc, a my razem z artystą raz zasiadamy w barze, a za chwilę przenosimy się do cyrku. Oszczędne rekwizyty sprawiają, że całą naszą uwagę skupiamy na śpiewającym aktorze. Wprawdzie w Medalach sięga on po malutką harmoszkę i zakłada czapkę z gazety, a w piosence O młocie z rozmazanym makijażem zaskakująco wchodzi w publikę, jednak podstawa to wokalne mistrzostwo Szekowskiego i świeże interpretacje tekstów.
Sukces Człowieka ogromnego jest również zasługą Piotra Chocieja (kontrabas), Krzysztofa Kulikowskiego (pianino) i Krzysztofa Ostasza (instrumenty perkusyjne), którzy stworzyli znakomitą oprawę muzyczną widowiska.
To wielka przyjemność obcować ze sztuką stworzoną z niezwykłym zacięciem przez ludzi z pasją. Monodram miał swoją premierę na scenie off Teatru Dramatycznego w zeszłym tygodniu. Czy zobaczymy go jeszcze w Węgierce? Czas pokaże.
andy