Czas na kolejny wyjazd. Jagiellonia wyrusza do Kielc
W 10. kolejce Lotto Ekstraklasy Jagiellonia Białystok zmierzy się na wyjeździe z Koroną Kielce. Spotkanie odbędzie się w niedzielę o godz. 15.30. Arbitrem tego spotkania będzie Paweł Raczkowski z Warszawy.
www.jagiellonia.net / Aleksandra Chuczun
Najlepszy start od wielu lat
Początek sezonu 2016/2017 jest dla Jagiellonii bardzo udany. Drużyna po 9 kolejkach prowadzi w tabeli, strzela najwięcej bramek w lidze, a także najmniej ich traci. Jest najlepsza praktycznie pod każdym względem.
Tylko jeden raz w historii występów Jagi na najwyższym poziomie rozgrywkowym Żółto-Czerwoni mieli lepszy początek sezonu. Było to na przełomie lat 2010/2011. Wtedy, po 9 kolejkach, Jagiellonia miała na swoim koncie 22 punkty (teraz ma 19) i w ostatecznym rachunku zajęła 4. miejsce.
Dokładne statystyki, po pierwszych 9 seriach gier w poszczególnych sezonach wyglądają tak:
2016/2017 – 19 punktów,
2015/2016 – 14 punktów,
2014/2015 – 14 punktów,
2013/2014 – 14 punktów,
2012/2013 – 11 punktów,
2011/2012 – 14 punktów,
2010/2011 – 22 punkty,
2009/2010 – 15 punktów,
2008/2009 – 7 punktów,
2007/2008 – 11 punktów.
Trudny teren
Historia meczów Jagiellonii w Kielcach nie jest niestety korzystna dla ekipy Michała Probierza. Na 12 spotkań, kiedy to gospodarzem była Korona, Jadze udało się wygrać tylko 3 – w tym te ostatnie, w maju ubiegłego roku, zakończone wynikiem 3:1.
Niedzielny przeciwnik zespołu z Białegostoku zajmuje w tabeli – z dorobkiem 14 punktów – 7. miejsce. To, co rzuca się w oczy w przypadku drużyny z Kielc, to słaba defensywa, która już 15 razy dopuściła rywali do strzelenia gola. Gorszy bilans posiadają tylko 2 zespoły (Wisła Kraków i Ruch Chorzów).
Nie zwalniać tempa
Michał Probierz i spółka zapewniają, że jadą do Kielc po 3 punkty. Jeżeli ta sztuka im się uda, Jaga będzie miała na swoim koncie, po 10 meczach, 22 punkty. Rok temu podobny wynik, bo 21 oczek, udało się zgromadzić dopiero po 19 seriach gier.
Bardzo możliwe, że w drużynie gospodarzy nie zagra narzekający na uraz Łukasz Sekulski, najlepszy strzelec Korony w tym sezonie i były zawodnik Jagiellonii. Gracz ten cały tydzień nie trenował, a lekkie ćwiczenia rozpoczął dopiero wczoraj.
W ekipie z Podlasia wciąż nie wiadomo, czy gotowy do gry będzie Fedor Cernych, a także Karol Mackiewicz i Marian Kelemen. Na szczęście drużyna jest w tak dużym gazie, że nawet bez tych graczy spisuje się wyśmienicie. Oby podobnie było w niedzielne popołudnie.
Rafał Żuk
24@bialystokonline.pl