Kultura i Rozrywka

Wróć

Czarne chmury nad Juwenaliami. Możliwe, że to koniec studenckiej imprezy

2013-05-16 00:00:00
Nadal nie wyjaśniło się zamieszanie wokół anonimowego donosu, jaki wpłynął do urzędu marszałkowskiego. Przez list Juwenalia straciły 14 tys. euro za które miała być opłacona zagraniczna gwiazda na piątkowym koncercie. Studenci odpierają zarzuty urzędników i podwyższają ceny wejściówek.
Ł. Wiśniewski
Na czwartkowej (16.05) konferencji prasowej organizatorzy białostockich Juwenaliów udowadniali, że podczas organizacji imprezy nie doszło do żadnych nieprawidłowości. Organizatorzy przyznali, że mieli mało czasu na przygotowanie studenckiego święta, ale podołali zadaniu. Nie mają wątpliwości, że zamieszanie jest wynikiem anonimowego donosu, jaki dwa dni temu wpłynął do urzędu marszałkowskiego.

Zaplanowane koncerty się odbędą. Zapłacą za nie sami studenci

- Wszystkie wymagane dokumenty dostarczyliśmy do urzędu pół godziny przed czasem. Są one kompletne - mówił Norbert Wasiluk.

Nie zmienia to jednak faktu, że Juwenalia 2013 straciły 14 tys. euro, za które miała być opłacona zagraniczna gwiazda na piątkowym koncercie. Studenci liczą na wyjaśnienie sprawy. Na chwilę obecną znaleźli jednak doraźny środek.

- Mamy ogromne problemy finansowe. W związku z tym musieliśmy podnieść cenę wejściówek na każdy dzień o 2 zł - mówił Norbert Wasiluk.
Obecnie bilety jednorazowe będą kosztowały 8 zł za sztukę, a nie jak wcześniej zapowiadano 6.

Na czwartkową (16.05) konferencję przybył też przedstawiciel wrocławskiej firmy Lion Stage Managment. To właśnie ona pomagała studentom w zorganizowaniu imprezy.

- Nie mamy sobie nic do zarzucenia - sprostaliśmy stawianym nam wymaganiom - mówił Tomasz Lektarski z Lion Stage Managment. Zdaniem przedstawiciela urząd marszałkowski zwyczajnie szuka uniku zwalając winę na studentów. Do momentu pojawienia się donosu współpraca między firmą, a urzędem układała się wzorowo. Od wtorku jest pełno niedomówień i brak woli porozumienia.

- Organizowaliśmy już wiele dużych imprez i mamy w tym doświadczenie. Nie ma mowy o niedopatrzeniu z naszej strony - dodawał Tomasz Lektarski.

Anonimowy donos może poważnie zaszkodzić Juwenaliom

Przypomnijmy, że anonimowy autor donosu poinformował urząd marszałkowski, że przy organizacji Juwenaliów 2013 doszło do wielu finansowych nieprawidłowości. Zarzuty dotyczyły m.in. braku rejestracji sprzedaży karnetów, a przetargi na ochronę i wynajem sceny są rzekomo ustawione.

- Każdy z tych zarzutów jesteśmy w stanie odeprzeć. Świadczy o tym skrupulatnie prowadzona przez nas dokumentacja - dodawał Norbert Wasiluk. Dla przykładu organizatorzy podali, jakie dane zbierali przy sprzedaży karnetów. - Były to: imię, nazwisko, adres e-mail, nr telefonu i PESEL - mówił Norbert Wasiluk.

Na dzień dzisiejszy sprawa nadal pozostaje niewyjaśniona. Studenci chcą jak najszybciej porozumieć się z urzędem marszałkowskim i odzyskać pieniądze. Koncert zagranicznej gwiazdy odbędzie się planowo, jednak jeżeli pieniędzy nie uda się odzyskać impreza studencka może zwyczajnie zniknąć z kalendarza.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl