Coraz gorsze nastroje konsumenckie. Ponad połowa Polaków tnie wydatki
Jak wynika z badania Bieżące nastroje konsumenckie UCE RESEARCH i Grupy BLIX, jest coraz gorzej. Polacy już obniżają wydatki na codzienne zakupy.
pixabay.com
Określenie zaciskamy pasa można usłyszeć już w wielu polskich domach. Jak wynika z badania pt. Bieżące nastroje konsumencie już 60% Polaków stara się obniżać codzienne wydatki. Oznacza to, że sytuacja się znacznie zmieniła w porównaniu z III kwartałem 2021 roku. Wówczas takie zachowanie wykazywało 40,9% badanych.
– W ciągu roku bardzo zmieniła się sytuacja na rynku. Galopująca inflacja i wzrosty stóp procentowych sprawiły, że osoby, które były spokojne o swoje domowe finanse, zaczęły odczuwać niepokój. Wzrosty rat kredytów, niekiedy przekraczające dwukrotność dotychczasowych spłat, zmuszają nawet Polaków dobrze zarabiających do ograniczania wydatków. To może budzić obawy dotyczące najbliższej przyszłości. Dużo zależeć będzie od cen energii i produktów spożywczych na światowych rynkach. Jednak możemy być pewni, że czeka nas dłuższy okres zaciskania pasa i ograniczania bieżących wydatków – komentuje dr Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy BLIX.
Zdaniem ekspertów Polacy dość mocno odczuwają skutki wojny toczącej się w Ukrainie. Nawet osoby, które nie narzekają na finanse, wolą zwiększyć swoje oszczędności. Szczególnie, że ceny usług i towarów cały czas idą w górę, a płace już niekoniecznie.
- O ile jeszcze kilka miesięcy temu płace rosły szybciej od cen, to teraz już wzrost inflacji jest wyższy. Do tego wyraźnie wzrosły stopy procentowe. To ogranicza siłę nabywczą kredytobiorców, utrudnia branie nowych kredytów i zachęca do oszczędzania. Wyrazem tych zjawisk są wyższe deklaracje dot. ograniczania wydatków – tłumaczy Marcin Luziński, ekonomista Santander Bank Polska.
Bardziej oszczędna stały się panie
Co ciekawe, bardziej oszczędne zrobiły się panie niż panowie (wzrost z 55,2% do 64,4%). Wydatki codzienne najczęściej ograniczają osoby w wieku 36-55 lat, z dochodami wynoszącymi od 1000 do 2999 zł.
– Kobiety w gospodarstwach domowych częściej są odpowiedzialne za duże zakupy dla całej rodziny. W efekcie mogą stale obserwować podwyżki w sklepach. Według naszych statystyk, obecnie 70% kobiet korzysta z gazetek z promocjami i tworzy listy zakupowe w specjalnych aplikacjach. Konsumentki wykorzystują więc nowe technologie do tego, aby oszczędniej i sprawniej kupować – mówi Marcin Lenkiewicz z Grupy BLIX.
Ankietowani zapytani dlaczego ograniczają swoje wydatki na bieżące zakupy przyznają, że powodem są wciąż rosnące ceny, których nie da się nie zauważyć, gdyż inflacja jest najwyższa od 25 lat.
– Szybki wzrost cen dobija budżety rodzinne. I inaczej nie będzie, dopóki inflacja nie spadnie, a na to prędko raczej się nie zapowiada. To kumulacja skutków braku wystarczającej ilości pieniędzy – inflacja jest niestety szybsza – stwierdza dr Andrzej Maria Faliński, wiceprezes Stowarzyszenia Forum Dialogu Gospodarczego, były wieloletni dyrektor generalny POHID-u.
Wiele osób zaczyna też oszczędzać obawiając się sytuacji gospodarczej w kraju, braku oszczędności, obawą przed utratą pracy i lękiem przed chorobą.
Najwięcej oszczędzamy na odzieży i słodyczach
Jak wynika z badania Polacy najwięcej oszczędzają na artykułach odzieżowych, słodyczach i przekąskach, alkoholu, artykułach RTV i AGD oraz kosmetykach. Jedynie w niewielkim stopniu ograniczenia dotyczą zakupu żywności.
– Oszczędności nie widać mocno w kategoriach produktów pierwszej potrzeby. Ograniczamy wydatki, które zazwyczaj występowały rzadziej lub należą do obszaru przyjemności, np. używki. Pytanie brzmi, czy w tym ostatnim przypadku nie jest to tylko życzenie. Z tego, co obserwuję, kategoria słodyczy i alkoholi, szczególnie tych mocniejszych, ma się całkiem dobrze – podsumowuje Marcin Lenkiewicz.
Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl