Co z tymi liśćmi? Skończmy z nimi dobrze, by nie zanieczyszczać powietrza
Piękne, kolorowe, szeleszczące - jesiennymi liśćmi można zachwycać się w nieskończoność. Co jednak w sytuacji, gdy zaczynają zalegać na drogach i gnić?
PG
Piękno, które po czasie szpeci...
Pięknie wyglądają, mieniąc się w słońcu swoimi kolorami. Jednak gdy zalegają na trawnikach i chodnikach, przybierając szarobrudną barwę i rozpoczyna się ich proces rozkładu – już trochę mniej nam się podobają. Co zrobić z zalegającymi liśćmi?
Pierwsze skojarzenie – spalić je w ognisku. Nic bardziej mylnego. Przypominamy, że na terenie miasta obowiązuje zakaz spalania tzw. odpadów zielonych (pozostałości roślinnych) - pisze na swojej stronie internetowej białostocka straż miejska.
Zgodnie z ustawą o odpadach zabrania się termicznego przekształcania odpadów (spalania odpadów) poza spalarnią lub współspalarnią. Dodatkowo uchwała Rady Miasta w sprawie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy nakłada na właściciela bądź zarządcę nieruchomości obowiązek selektywnej zbiórki odpadów.
Nie spalamy odpadów roślinnych!
Na terenie miasta nie można spalać w ogniskach odpadów roślinnych takich jak liście, trawa, zielsko, kwiaty, a nawet obcięte gałęzie drzew, ponieważ odpady te objęte są obowiązkiem selektywnego zbierania.
Co zrobić z odpadami zielonymi?
Najlepszą metodą zagospodarowania odpadów zielonych z ogrodów i innych terenów zielonych jest kompostowanie w miejscu ich wytworzenia, czyli w przydomowych kompostownikach. Odpady zielone możemy również oddać w Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych.
Właściciele nieruchomości mogą je też przekazać w odpowiednich workach firmom odbierającym odpady komunalne w danym sektorze miasta.
- Przypominamy właścicielom posesji o spoczywającym na nich obowiązku utrzymania porządku wokół posesji. A dbając o czystość na swoim ogródku, nie zanieczyszczajmy powietrza - dodają strażnicy miejscy.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl