Co z placem NZS? Ostatnie dni na wyrażenie swojego zdania
Już tylko do 18 marca można wziąć udział w konsultacjach dotyczących przyszłości placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Władze Białegostoku chcą wiedzieć, czego oczekują w tej sprawie mieszkańcy.
UM Białystok
Masz opinię? Wyraź ją!
Prawie miesiąc temu – 18 lutego - władze Białegostoku uruchomiły konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów, w których zadano mieszkańcom dwa pytania:
- Czy Pana/Pani zdaniem potrzebna jest zmiana zagospodarowania Placu NZS?
- Jak powinno zmienić się zagospodarowanie i przeznaczenie Placu NZS?
Na pierwsze z nich mieszkańcy mogą odpowiedzieć:
- nie, przeznaczenie placu NZS powinno pozostać bez zmian,
- tak, zmiany polegające na ograniczeniu ruchu kołowego i rozbudowie ciągu pieszo-rowerowego,
- tak, zmiany polegające na całkowitym wyłączeniu ruchu kołowego.
W drugim natomiast w skali od 1 do 6 ocenić, czy powinno tam zostać:
- stworzone miejsce na działanie kulturalno-edukacyjne,
- zorganizowana przestrzeń do rozrywki,
- zagospodarowana przestrzeń do aktywnego i biernego wypoczynku,
- wzmocnienie walory estetyczne i kompozycyjne,
- stworzone miejsce upamiętnienia.
To już ostatnia szansa, żeby wziąć udział w konsultacjach. Wypełnioną ankietę należy złożyć do 18 marca albo w formie papierowej w CAS przy ul. św. Rocha 3, w Departamencie Obsługi Mieszkańców przy ul. Branickiego 3/5, w Kancelarii Ogólnej UM przy ul. Słonimskiej 1, albo elektronicznie – przesłanie ankiety na e-mail konsulatcje@um.bialystok.pl (w formie nieedytowalnego pliku .pdf lub .jpg).
Konsultacje nie wieńczą dzieła
Przypomnijmy, że debata wokół placu NZS rozpoczęła się po tym, jak miejscy radni uchwalili, że w tym miejscu ma stanąć pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego (przegłosowali to radni PiS). Niedługo potem zawiązała się Inicjatywa Plac NZS, która najpierw doprowadziła do zmiany nazwy (wcześniej plac był uniwerystecki), a potem zaczęła organizować wydarzenia związane ze zmianą zagospodarowania tego miejsca. Od dawna bowiem panuje przekonanie, że plac, leżący przecież w ścisłym centrum miasta, nie wykorzystuje swojego potencjału. Odbyły się debaty, pikniki, nawet konkurs na koncepcję zmiany placu, którzy został rozstrzygnięty w czerwcu zeszłego roku.
Wybrane rozwiązanie nie jest oczywiście wiążące, chociaż miasto dołożyło się od ufundowania nagrody dla zwycięzcy, a przedstawicielom magistratu koncept się podobał. Na konsultacje jednak było trzeba poczekać do lutego. One też nie będą wiążące, tak naprawdę są początkiem do jakichkolwiek zmian na placu, jeżeli mieszkańcy w ogóle się za tym opowiedzą. Dopiero wówczas rozpocznie się rozmowa o tym, jak to miejsce docelowo ma wyglądać. Niewykluczone, że zostaną przeprowadzone kolejne konsultacje z przedstawieniem już konkretnych pomysłów.
Nadal też wiążąca jest uchwała rady miasta, pozwalająca na postawienie w tym miejscu pomnika. Mimo że większość w radzie ma obecnie Koalicja Obywatelska, nie zdecydowano się na zmianę tej decyzji, co prawdopodobnie jest podyktowane zbliżającymi się wyborami do Parlamentu Europejskiego, przed którymi KO chce uniknąć niepotrzebnej burzy w mieście.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl