Aktualności

Wróć

Co z obietnicami? Nowoczesna z województwa podlaskiego recenzuje 100 dni rządu

2016-02-22 13:55:06
Wiele rzeczy, które obiecywano, nie zostało zrobionych, a jednocześnie zrobiono to, o czym w kampanii wyborczej w ogóle nie było mowy. Nowoczesna recenzuje 100 dni rządu premier Beaty Szydło.
Ewelina Sadowska-Dubicka
Dokładnie w 99. dniu rządów podlascy działacze Nowoczesnej Ryszarda Petru wytykają niespełnione obietnice premier Beacie Szydło.

- Jak wiemy, dziś 500 zł przypada tylko na drugie i kolejne dziecko - mówi Krzysztof Truskolaski, podlaski poseł Nowoczesnej i przypomina, że w kampanii była mowa o pieniądzach na każde dziecko.

Oprócz tej ustawy, choć okrojonej, żaden z innych pomysłów obiecywanych przez rząd do wprowadzenia w ciągu pierwszych 100 dni nie został przyjęty. Sejm nie dyskutuje o obniżeniu wieku emerytalnego, podniesieniu kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł, zapewnieniu bezpłatnych leków dla osób po 75. roku życia oraz wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej w wysokości 12 zł.

Jednocześnie poseł Nowoczesnej zarzuca rządzącym przyjmowanie ustaw, o których w kampanii wyborczej nie było mowy.

Pierwsza dotyczy Trybunału Konstytucyjnego.
- W tym momencie Trybunał Konstytucyjny nie pracuje tak jak powinien. Jego prace zostały zrujnowane. Te zmiany były niekonstytucyjne - ocenia.

Druga kontrowersja odnosi się do prokuratury, która teraz, jak uważa Truskolaski, została w 100% upolityczniona. Podobnie jest z mediami publicznymi.

- W tym momencie media publiczne przestały istnieć. Prawo i Sprawiedliwość zrobiło media rządowe - mówi. - Prezesem Telewizji Polskiej jest aktywny polityk pan Jacek Kurski. Robi takie zmiany, jakich chce Jarosław Kaczyński, a nie takie, jakich chcieliby polscy obywatele.

Zwraca też uwagę na ustawę o policji:
- Jak wiemy, inwigilacja została zwiększona. Teraz prokuratura, policja mogą śledzić, co przeglądamy w internecie, a po śledztwie nawet się nie dowiemy, że byliśmy podsłuchiwani lub inwigilowani.

Jednocześnie Truskolaski nie deklaruje, jakie pomysły rządu ewentualnie by poparł. Mówi, że początkowo zamierzał głosować za programem 500+, ale tak się nie stało.
- Prawo i Sprawiedliwość w kampanii wyborczej zapowiadało, że będzie to program prorodzinny a nie socjalistyczny. W tym momencie są rozdawane pieniądze, a nie stwarza się warunków do rodzenia dzieci. Dlatego Nowoczesna zaproponowała program, który łączy i mieszkanie dla małżeństw, i dodatek dla młodych małżeństw, a nie tylko te 500 zł - informuje.

Podlascy członkowie Nowoczesnej już mają w Białymstoku swoje biuro. Mieści się ono przy ul. Częstochowskiej 25 lok. 1. Jest czynne od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00-14.00.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl