Zdrowie

Wróć

Co robimy na zwolnieniu lekarskim? 120 osób straciło prawo do chorobowego

2020-09-28 09:42:14
Białostocki ZUS zakwestionował świadczenia chorobowe na 177 tys. zł. Taką kwotę w wyniku kontroli wykorzystywania zwolnień lekarskich, a także orzekania o czasowej niezdolności do pracy po dwóch kwartałach tego roku muszą zwrócić ci, którzy m.in. podczas choroby nie stosowali się do zaleceń lekarza.
pixabay.com
W województwie podlaskim 120 osób straciło prawo do chorobowego

O niewłaściwym korzystaniu ze zwolnienia lekarskiego mówimy, gdy chory w jego trakcie pracuje lub wykonuje inne działania, które mogą wydłużyć powrót do zdrowia. To niestety dość częsta praktyka. Co wykazały kontrole zwolnień lekarskich?

- W naszym regionie przeprowadzono 716 kontroli sprawdzających, czy osoby, które chorują prawidłowo wykorzystują zwolnienie od pracy. Okazało się, że 96 osób utraciło prawo do zasiłku chorobowego. Mimo COVID-19 i utrudnionych kontroli w II kwartale, które nie były już przeprowadzane w sposób bezpośredni, sprawdziliśmy tylko 141 osób, ale 40 proc. czyli dokładnie 57-u ubezpieczonych straciło prawo do świadczenia. Wiąże się to oczywiście ze skutkami finansowymi. Kwota cofniętych zasiłków tylko z tego tytułu wyniosła 162,5 tys. zł. – informuje Katarzyna Krupicka regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.

Co robimy na zwolnieniu lekarskim?

Wycieczki, remonty, a najczęściej różnego rodzaju praca spowodowały, że co siódmej sprawdzanej w województwie podlaskim osobie, ZUS cofnął prawo do zasiłku chorobowego. Pomocne w dotarciu do tych, którzy nie potrafili zastosować się do zaleceń medyków były również donosy. Korzystając z wolnego od pracy, nie skupiali się na zadbaniu o szybki powrót do zdrowia. Wręcz przeciwnie wykorzystywali ten czas w taki sposób by je pogorszyć.

- Wycieczka rowerowa, a potem relacja z niej na portalu społecznościowym, nie spodobała się znajomemu pewnego pana, który pochwali się przed kolegą, że jest na chorobowym, a ten postanowił tą informacją podzieli się z ZUS-em. Pewna pani będąc chora postanowiła dorobić do świadczenia i w czasie zwolnienia szyła maseczki, a później sprzedawała je na Facebooku. Klient warsztatu samochodowego poinformował nas o tym, że właściciel zakładu korzysta ze zwolnienia lekarskiego, a życzliwa sąsiadka doniosła na drugą, że ta wykonując zatrudnienie zdalnie jest niezdolna do pracy i pobiera świadczenie chorobowe - dodaje regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.

ZUS sprawdza czy nie chorujemy za długo

W pierwszym półroczu 2020 roku pracownicy podlaskiego oddziału ZUS sprawdzili dokumentację lekarską 1,1 tys. ubezpieczonych, orzekając czy nadal powinni przebywać na zwolnieniu. Tylko 24-em osobom, które były zwolnione od pracy, wypłata chorobowego został wstrzymany. Zakład cofną za ten okres zasiłki na kwotę prawie 14,6 tys. zł.

Kogo może skontrolować szef:

Szef, który zgłasza do ubezpieczenia chorobowego więcej niż 20 osób, również sam może decydować kogo chce sprawdzić. Najczęściej to pracownicy, którzy już wcześniej w trakcie zwolnienia wykorzystywali przerwę w pracy niezgodnie z jej celem. To przeważnie grono osób, które przebywa na częstych i krótkich zwolnieniach. Zdarzało się, że tracili już prawo do świadczenia chorobowego za niewłaściwe zachowanie w tym czasie.

Dane z kraju

W całym kraju w pierwszym półroczu bieżącego roku poddano kontroli prawie 42 tys. osób. Nieprawidłowo wykorzystywała zwolnienie co 6 osoba. Zdecydowanie na czoło tabeli wysuwają się Chorzów, Legnica, Koszalin czy Rybnik. W tych miastach najwięcej, bo co drugi czy trzeci chory został pozbawiony prawa do świadczenia.

Zdecydowanie najmniej nieświadomych tego czego na zwolnieniu robić nie wolno jest w Nowym Sączu. Jedynie co 18 zwolnienie zostało tam zakwestionowane. Zasiłek na skutek kontroli utraciło ponad 10 tys. ubezpieczonych na łączną kwotę blisko 12 ml zł.
Paulina Górska
24@bialystokonline.pl