Serwis Morizon.pl zapytał ponad 2 tys. osób o problemy z wynajmowanymi przez nich mieszkaniami lub pokojami. Okazało się, że - jak nie trudno się domyślić - ponad połowa badanych wskazała zbyt wysoką cenę, nie odpowiadającą warunkom.
Poza tym najemcy mają również sporo zastrzeżeń dotyczących stanu i wyposażenia mieszkań (dla ponad 25% ankietowanych to jeden z najczęstszych powodów do przeprowadzki). Ze starymi, niespełniającymi standardów sprzętami i meblami musiała sobie radzić niemal połowa zapytanych osób. Natomiast co trzeci badany uważa, że mieszkania na rynku najmu są niedoposażone lub nie posiadają niezbędnych mebli, a co szósty narzeka na pozostawione przez właścicieli rzeczy, które niepotrzebnie zajmują miejsce.
Częstym problemem są również zaniedbane łazienki (28%) i kuchnie (co szósta odpowiedź).
Okazuje się też, że co trzeci najemca narzeka na zatajanie usterek i niedogodności (kłopoty wychodzą na jaw dopiero po podpisaniu umowy i przeprowadzce), a co czwarty na nieplanowane wizyty kontrolne i naruszanie prywatności. Choć właściciel ma oczywiście prawo do regularnego sprawdzania stanu technicznego mieszkania, wizyty za każdym razem powinny być uzgodnione przez obie strony.
Co więcej, aż jedna czwarta odpowiadających miała problemy z odzyskaniem kaucji. Niestety często jest tak, że właściciele niechętnie rozstają się z depozytem wpłaconym przy podpisywaniu umowy najmu.
Ponadto - co ciekawe - dla ponad 28% badanych utrapieniem są z kolei kwestie obyczajowe: zakaz zapraszania znajomych czy przenocowania partnerki lub partnera.
Zobacz też:
Co wkurza najemców? Wynajem mieszkania oczami lokatorów