W sierpniu br. prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Świadczenie 500 plus, funkcjonujące nieprzerwanie od 2016 r., miało być zgodnie z tym podniesione od 1 stycznia 2024 r. o 300 zł. Zmiana wysokości świadczenia miałaby następować z urzędu, bez konieczności wypełniania dodatkowego wniosku. Opozycja zaczyna jednak alarmować, że może być z tym problem.
- Waloryzacja 500 plus została przyjęta przez Sejm większością PiS, ale tych pieniędzy w budżecie nie ma - powiedziała w rozmowie z Radiem Zet wiceprzewodnicząca Polski 2050, Paulina Henning-Kloska.
Szybko doczekała się odpowiedzi ze strony aktualnie urzędującej ministry rodziny i polityki społecznej, Marleny Maląg.
Wbrew słowom Pani poseł @hennigkloska środki na podwyższenie świadczenia #500plus do #800plus są zabezpieczone w budżecie państwa na 2024 rok - czytamy w komunikacie na platformie X (dawniej Twitter).
Przed wyborami na temat świadczenia 800 plus wypowiadał się także lider największej partii opozycyjnej, Donald Tusk. Ten z kolei zapewniał, że nowa władza dodatkowych pieniędzy nie odbierze.
CZYTAJ TEŻ: Kto pobiera najwięcej świadczeń 500 plus w Podlaskiem?