Aktualności

Wróć

Co będzie jutro?

2009-09-16 00:00:00
Coś okrągłego, nieprzyjemnego i związanego z wojną - te podpowiedzi niewiele mówią? Rozdmuchane w mediach obchody 70. rocznicy II Wojny Światowej, Putin w Polsce i sejmowa batalia o ustawę katyńską nie pomogły w historycznym uświadamianiu białostoczan, zwłaszcza młodszych.
- Wiem, że mój tata ma urodziny i to mi wystarczy - podsumowuje młoda białostoczanka.
O ataku Armii Radzieckiej na Rzeczpospolitą nie wiedzą gimnazjaliści, uczennice technikum czy studenci Politechniki Białostockiej.
- Coś tam z wojną związane, coś z Sybirakami? - próbują zgadywać niektórzy. Wśród pytanych, o siedemnastym września mógł powiedzieć nieco więcej Tomek, tegoroczny magister... historii.

Białostoczanie, których metrykę urodzenia subiektywne oko oceniło na starszą niż 40-letnią, nie mają z odpowiedzią problemu.
- Atak Rosji na Polskę; Ze wschodu nadszedł nieprzyjaciel - to delikatne wypowiedzi na temat rocznicy. - O napadzie Ruskich na nas - dosadnie mówił nawet robotnik, który bez wątpienia był już po jednym piwku.
- Przez całe życie ponoszę konsekwencje tego dnia. Nie chcę o tym mówić - ucina jedna z mieszkanek naszego miasta.

W czwartek (17 września) uroczyste obchody agresji sowieckiej. Centralne uroczystości odbywać się będą w Białymstoku. Więcej na ich temat:
Obchody 70. rocznicy agresji sowieckiej na Polskę

Koncert w ramach obchodów 70. rocznicy napaści sowieckiej na Polskę
E.S.