Zdrowie

Wróć

Ciąże z COVID-19 w Podlaskiem. Były trudne przypadki, ale bez zgonów

2021-05-18 08:16:44
Część przyszłych mam z koronawirusem wymagała tlenoterapii, były też ciężarne kobiety z ciężką niewydolnością oddechową. Mimo to żadna z nich nie zmarła, a dzieci w większości rodziły się zdrowe.
pixabay.com
Tlenoterapia, problemy z oddychaniem i respirator

W Podlaskiem ciężarne kobiety z COVID-19 są przekazywane do Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, na oddział ginekologiczno-położniczy z pododdziałem patologii ciąży. Tak dzieje się od 15 marca 2020 r., kiedy placówka ta została jedynym oddziałem w regionie dedykowanym do leczenia pacjentek ciężarnych i wymagających leczenia ginekologicznego z infekcją SARS-COV-2.

- Do naszego oddziału trafiały wszystkie pacjentki z aktywną chorobą COVID-19 z terenu całego województwa podlaskiego, a także części województwa mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego - zaznacza dr Leszek Poppe, koordynator pionu ginekologiczno-położniczego w łomżyńskim szpitalu.

W 2020 r., od 15 marca do 31 grudnia, hospitalizowanych było 119 pacjentek. W tym czasie odnotowano 57 cesarek i 4 porody siłami natury. Z kolei w 2021 r., dotychczas, w szpitalu znajdowały się 123 pacjentki. 63 porody rozwiązano chirurgicznie, a 8 odbyło się naturalnie.

Zakażone kobiety testowano na obecność koronawirusa, około polowa z nich wymagała tlenoterapii, a u ok. 20% przyszłych mam rozwinęła się ciężka niewydolność oddechowa (do takich zdarzeń doszło tylko w tym roku), w jednym przypadku konieczne było zastosowanie respiratora.

- Z reguły u pacjentek przed terminem porodu choroba leczona była bez konieczności zakończenia ciąży. W kilku przypadkach wystąpiła konieczność wykonania cięcia cesarskiego przed terminem porodu w celu ratowania życia matki lub dziecka - wylicza Leszek Poppe. - W większości przypadków dzieci rodziły się zdrowe. Od początku pandemii w naszym oddziale - mimo ciężkiego przebiegu choroby u wielu pacjentek - żadna z pacjentek nie zmarła - dodaje.

Objawy i postępowanie

Jeżeli przyszła mama ma skąpoobjawowy COVID-19, wystarczy, że będzie przebywała w izolacji domowej. Jeśli natomiast saturacja spada poniżej 94%, pojawiają się nasilająca się duszność, ogólne złe samopoczucie, a do tego dochodzą krawienie, bóle czy skurcze - trzeba szybko zgłosić się do lekarza.

- Na czas oczekiwania pacjentki na wynik testu lub oczekiwania na transport pacjentki z dodatnim wynikiem do szpitala w Łomży przebywa ona w specjalnej do tego celu sali na SOR-ze ginekologiczno-położniczym lub w przypadku zaawansowanego porodu - na sali nr 4 na bloku porodowym. Po przekazaniu pacjentki postępowanie jest zgodne z obowiązującymi w szpitalu procedurami i wytycznymi dotyczącymi COVID-19. W okresie pandemii przekazane zostały od nas do Łomży 3 pacjentki - mówi Rafał Tomaszczuk, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku.

Z kolei USK odesłał do Łomży 1 ciężarną.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl