Kryminalne
WróćChoroszcz. Okradł sklep, w którym pracował i zgłosił policji rozbój
2015-08-31 00:00:00
Do jednego ze sklepów w Choroszczy wszedł rabuś, który zastraszył sprzedawcę i ukradł cały utarg. To była jednak tylko zmyślona przez pracownika historia.
pixabay.com
30-latek zawiadomił policję, że w piątek tuż po godz. 9.00 do sklepu, w którym pracuje, wszedł mężczyzna i zażądał wydania pieniędzy. Gdy sprzedawca odmówił - napastnik chwycił go za koszulę i strasząc pobiciem znów zażądał gotówki. Wtedy to 30-latek wyjął z kasy banknoty i oddał mężczyźnie, który wyszedł ze sklepu i odjechał ciemnym samochodem. Pokrzywdzony dokładnie opisał mundurowym wygląd napastnika.
Funkcjonariusze z Choroszczy rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Jednakże już podczas wstępnego sprawdzania okazało się, że wersja przedstawiona przez rzekomą ofiarę nie potwierdza się. Mundurowi już po kilku godzinach byli pewni, że do żadnego rozboju nie doszło. Gdy zakomunikowali to zgłaszającemu, ten w końcu przyznał się, że kłamał, a cała historia byłą fikcją. Faktycznie to on wziął pieniądze z kasy i wydał je. Obawiając się zwolnienia z pracy, wymyślił historię z rozbojem.
30-latek usłyszy trzy zarzuty: kradzieży, zawiadamiania o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Funkcjonariusze z Choroszczy rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Jednakże już podczas wstępnego sprawdzania okazało się, że wersja przedstawiona przez rzekomą ofiarę nie potwierdza się. Mundurowi już po kilku godzinach byli pewni, że do żadnego rozboju nie doszło. Gdy zakomunikowali to zgłaszającemu, ten w końcu przyznał się, że kłamał, a cała historia byłą fikcją. Faktycznie to on wziął pieniądze z kasy i wydał je. Obawiając się zwolnienia z pracy, wymyślił historię z rozbojem.
30-latek usłyszy trzy zarzuty: kradzieży, zawiadamiania o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl
ewelina.s@bialystokonline.pl