Chcieli zarobić, a stracili. Bo kliknęli w link
39-latka wystawiła na sprzedaż kurtkę za 700 zł, a straciła 4,5 tys. zł. Z kolei 37-letni mężczyzna chciał sprzedać sterownik silnika samochodowego - stracił 3 tys. zł.
Podlaska Policja
Sposób działania oszustów jest bardzo podobny, dlatego zawsze musimy zachować czujność i przede wszystkim zweryfikować otrzymaną wiadomość. Niestety kolejną ich ofiarą padła 39-latka, która zgłosiła się do policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Mońkach.
- Kobieta na jednym z portali ogłoszeniowych wystawiła na sprzedaż kurtkę jeansową za 700 zł. Tego samego dnia otrzymała sms z linkiem. Była przekonana, że to wiadomość z portalu ogłoszeniowego, aby potwierdzić sprzedaż ubrania. Niczego nieświadoma 39-latka otworzyła przesłany link, który przekierował ją na stronę internetową banku - przekazali monieccy funkcjonariusze.
Tam wpisała dane potrzebne do logowania do bankowości internetowej. W ten sposób dała oszustom dostęp do swojego konta bankowego. Gdy z jej konta zniknęło 4,5 tys. zł, zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa.
Z kolei do siemiatyckiej komendy przyszedł kolejny mieszkaniec powiatu i poinformował policjantów, że padł ofiarą oszusta. 37-latek na jednym z portali ogłoszeniowych wystawił na sprzedaż sterownik silnika samochodowego.
- Dwa tygodnie później, za pośrednictwem komunikatora skontaktowała się z nim osoba zainteresowana zakupem. Pokrzywdzony podał swój adres mailowy i otrzymał link, dzięki którego transakcja miała przebiec szybko i sprawnie. 37-latek otworzył przesłany link, a następnie zalogował się do swojego banku podając wrażliwe dane. Strona, na którą wpisał login i hasło, była łudząco podobna do tej, na którą logował się do swojego konta - poinformowali mundurowi z KPP Siemiatycze.
Gdy mężczyzna wykonał operację, zorientował się, że z jego konta zniknęło blisko 3 tys. zł. O całej sytuacji postanowił opowiedzieć policjantom.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl