Chciała wypłacić zysk z kryptowalut. Fałszywy konsultant wziął na nią kredyt
We czwartek (2.02) 39-letnia mieszkanka powiatu łomżyńskiego poinformowała policjantów, że straciła ponad 16 tys. sł.
Pixabay
Metoda na zdalny pulpit wciąż działa. 39-letnia mieszkanka powiatu łomżyńskiego poinformowała policjantów o tym, że padła ofiarą oszustów.
- Z jej relacji wynikało, że wszystko zaczęło się jeszcze dwa lata temu. Wtedy to kobieta zainwestowała 1500 zł w kryptowaluty. Wczoraj w tej sprawie zadzwonił do niej mężczyzna podający się za konsultanta. Poinformował, że przez te dwa lata inwestowania kwota wzrosła do ponad 27 tys. zł. Mężczyzna zapewniał, że pomoże wypłacić jej te pieniądze - przekazują funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
Konsultant najpierw nakłonił 39-latkę do zainstalowania programu do zdalnej obsługi urządzenia. Później, zgodnie z jego wskazówkami, kobieta zalogowała się na swoje konto i podała rozmówcy numery kart bankomatowych.
- Za jego namową zrobiła też zdjęcie swojego dowodu osobistego, które przesłała mężczyźnie. Kiedy otrzymała wiadomość tekstową z hasłem do otwarcia kredytu zrozumiała, że padła ofiarą oszusta. Natychmiast zadzwoniła do swojego banku i tam dowiedziała się, że z zaciągniętego kredytu oszuści wypłacili już ponad 8 tys. zł. Zdążyli oni również pobrać podobną kwotę z jej karty debetowej - dodają łomżyńscy mundurowi.
Łącznie kobieta straciła ponad 16 tys. zł.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl