Kryminalne

Dyżurny grajewskiej policji we wtorek (22.03) tuż przed północą otrzymał informację o tym, że jeden z mieszkańców tej miejscowości planuje popełnić samobójstwo. Funkcjonariusze policji niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Domownicy zostali zbudzeni ze snu. Byli zaskoczeni wizytą mundurowych i nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, co dzieje się z człowiekiem, o którego zapytali mundurowi.

Policjanci zwrócili uwagę na zapalone w łazience światło. Chcieli więc sprawdzić, co się dzieje w tym pomieszczeniu. Drzwi okazały się jednak zamknięte od wewnątrz. Przez kratkę wentylacyjną udało im się zobaczyć mężczyznę z paskiem zaciśniętym na szyi.

Funkcjonariusze postanowili natychmiast wkroczyć do akcji. Wybili okienko w drzwiach łazienkowych i dostali się do środka. Zobaczyli tam 23-letniego mężczyznę, który nie wykazywał oznak życia – był nieprzytomny i nie oddychał. Mundurowi natychmiast zdjęli pasek z jego szyi i przystąpili do reanimacji. Szybka interwencja sprawiła, że po chwili młody człowiek zaczął oddychać i odzyskał przytomność. Chwilę potem na miejscu pojawiło się pogotowie ratunkowe, które zabrało niedoszłego samobójcę do szpitala na obserwację.

Justyna Fiedoruk
justyna.f@bialystokonline.pl