Chcemy pokoju!. Protest wspierający Ukraińców [ZDJĘCIA]
Kolejny protest Białystok solidarny z Ukrainą odbył się w sobotę (26.02). Tym razem manifestujący spotkali się pod konsulatem białoruskim w Białymstoku.
Maciej Safaryn
Jeszcze chwilę przed protestem zaczęli gromadzić się ludzie. Starsza pani mówiła, że już nie dała rady siedzieć przed komputerem i patrzeć na to, co się dzieje w Ukrainie, bo wywołuje to w niej płacz i smutek. Dlatego przyszła pod konsulat, by cokolwiek zrobić. Wspiera także finansowo zbiórki na rzecz Ukraińców.
Mała dziewczynka spacerowała razem z mamą, miała na głowie wianek i co raz, jakby do siebie, powtarzała:
- My chaci mira!
O godz. 19:00 rozpoczął się protest. Przybyło ok. 250 osób. Jedni z transparentami, inni z flagami wolnej Białorusi, Ukrainy.
- Stoimy jednomyślnie, solidarnie i, w przeciwieństwie do niektórych państw, nie dzielimy włosa na czworo. Pomimo swojej afiliacji jestem pełna uznania do władz polskich. To co widzę, jest bardzo pokrzepiające. Widziałam już kilka grup, na których jest kilka tysięcy ludzi, są gotowi ruszyć na wschodnią granicę i są gotowi dać swój dom, dach nad głową. Jest to dla mnie niesamowite. Jak żyję trzydzieści kilka lat na świecie nie widziałam czegoś takiego. Chciałabym, aby taki duch częściej był między nami na co dzień, nie tylko w kryzysowych momentach. Ale ten kryzysowy moment, moment próby sprawdził nas bardzo dobrze. Istotne jest to, co robimy w Polsce. Ostatnią koszulę przysłowiową oddajemy i widać to w liczbach. Finansowo najbardziej wsparliśmy Ukrainę. Jest to bardzo wzruszające i pokrzepiające. Nie bójmy się! – mówiła Justyna Rembiszewska z Partii Razem.
Wykrzykiwano hasła: Kijów Warszawa wspólna sprawa!, Sława Ukrainie!, Sława bohaterom!
- Serce rośnie, że jest nas tylu. Ta sprawa łączy. Jako poseł ziemi podlaskiej, będący w dwóch komisjach: Komisja Obrony Narodowej i Komisja Administracji Spraw Wewnętrznych, mam informacje, że co drugi dzień z Polski jedzie broń dla wsparcia prezydenta Ukrainy. By miał czym walczyć. Polska nie jest jedynym krajem, który dostarcza tam broń. Na tę chwilę wszystkie konflikty partyjne zawiesiliśmy. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – mówimy jednym głosem. Bezpieczna Ukraina, wówczas będzie bezpieczna Polska. Należy pomóc naszym sąsiadom, musimy być solidarni – podkreślał poseł Paweł Krutul.
Podczas protestu sporą grupą osób byli Białorusini, którzy nie zgadzają się na wojnę, popieraną przez reżim Łukaszenki.
- Mieszkam w Polsce od pięciu lat i dzisiaj jesteśmy tutaj, Białorusini. Czuję obowiązek, aby powiedzieć coś dzisiaj. Czuję ogromny ból i wstyd. Ból i wstyd za to, że moje państwo zrobiła się platzdarmem dla wojennej agresji Putina. W imieniu Białorusinów chcę powiedzieć, że nie popieramy tego. Po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 walczymy o swoją wolność i swoje prawa. Bardzo bym prosiła, aby nie było takich informacji, że jesteśmy za wojną. Nie popieramy tego. Jesteśmy przeciwko wojnie. Ja jestem zachwycona narodem ukraińskim, to jest wielki naród. Oni swoim przykładem pokazują, jak trzeba bronić swoją ojczyznę, oni są na swojej ziemi i bronią jej. Rosyjscy żołnierze nie są na swojej ziemi, przyjechali tam, żeby zabijać – powiedziała jedna ze zgromadzonych Białorusinek.
- Zdajemy teraz egzamin. To co widzimy w centrach, w których ludzie przynoszą żywność, jedzenie, ubrania - to jest niesamowicie budujące. Nie możemy zapomnieć o naszych sąsiadach. Również za jakiś czas. Ukraińcy bez względu na wynik, będą potrzebowali nas cały czas – stwierdził Jakub Popławski z Partii Razem – Chciałbym aby ten konflikt był takim wake up call dla Zachodu. Aby była możliwość, żeby Zachód zobaczył, jak cenne jest nasze wygodne życie i dał możliwość doświadczenia jego Ukraińcom.
- Jestem Polakiem i solidaryzuję się z Ukraińcami, Białorusinami. Czas mija, wojna się skończy. Oby Ukraina wygrała. Mam nadzieję, że z tym bandytą z Kremla nikt nie będzie chciał rozmawiać. Pomimo upływu tygodni, miesięcy, lat, że nikt z nim nie będzie kręcił deali, nie będzie zarabiał miliardów, nie będzie przytulał w kieszeń, ze wschodu czy z zachodu. Mam nadzieję, że zostanie pariasem Europy i świata, ze kiedyś trafi przed Międzynarodowy Trybunał Karny. Oby się tak stało – podsumował jeden z uczestników protestu.
Anna Kulikowska
anna.kulikowska@bialystokonline.pl