Chcą zniesienia zakazu handlu w niedziele. Przynajmniej na czas trwania pandemii
Poseł Krzysztof Truskolaski wraz z Koalicją Obywatelską złożyli projekt ustawy dotyczący zniesienia zakazu handlu w niedziele. Jeżeli to nie będzie możliwe, chcą, aby sklepy były otwarte choćby na czas epidemii. Projekt zakłada również, że każdy pracownik będzie miał co najmniej dwie wolne niedziele w miesiącu.
Archiwum
Nowy projekt
W środę (14.10) poseł Koalicji Obywatelskiej (KO) Krzysztof Truskolaski poinformował o nowym projekcie - opozycja chce zniesienia zakazu handlu w niedziele.
- Jak wiemy, od kilkunastu miesięcy sklepy i galerie handlowe w niedziele są zamknięte. Wszyscy teraz zaczęli robić systematycznie zakupy w sobotę i głównie sklepy spożywcze są bardzo przeciążone. W Polsce mamy stan epidemii, dzisiaj ponad 6,5 tys. zachorowań czyli kolejny rekord i to naprawdę zaczyna być niebezpieczne – podkreślił poseł Krzysztof Truskolaski.
Dodał również, że jeżeli rząd nie będzie chciał wprowadzić zakazu na zawsze, to mógłby chociaż to zrobić na czas trwania pandemii.
- Jest to dobre wyjście, aby ruszyć gospodarkę i aby nie narażać pracowników i klientów na tego śmiercionośnego wirusa – uważa.
Złożony przez Koalicję Obywatelską projekt ma być procedowany pod koniec października.
Zakaz handlu w niedziele rujnuje przedsiębiorców
Pomysł zamykania sklepów i galerii w niedziele, od samego początku budził wiele kontrowersji. Polacy w tej sprawie są dość podzieleni.
- Już od dawna apelowałem do rządu, że zakaz handlu w niedziele jest czymś, co rujnuje polskich przedsiębiorców. Nawet w takich galeriach handlowych nie ma tylko dużych zagranicznych sieci, ale są również mali, polscy, białostoccy, podlascy przedsiębiorcy i to oni najbardziej cierpią na tym zakazie – mówił Krzysztof Truskolaski.
Jak dodał, zaproponowane przez jego ugrupowanie nowe regulacje zakładają uproszczenia dla przedsiębiorców, np. możliwość zawieszenia działalności gospodarczej na czas pandemii czy wypłaty środków dla pracowników z tzw. postojowego.
Strona pracowników
Zakaz handlu w niedziele początkowo miał służyć pracownikom, aby mogli spędzać ten dzień z rodziną.
- Rzeczywiście było dużo uwag ze strony pracowników, że nie chcą pracować w każdą niedzielę i ja tu się z nimi zgadzam. Dlatego projekt zakłada również zagwarantowane w kodeksie pracy, że każdy pracownik będzie mieć dwie niedziele wolne w miesiącu – poinformował poseł.
Krzysztof Truskolaski podkreślał, że niektórzy pracownicy muszą pracować w soboty do godz. 24.00 lub całodobowo.
- Chyba lepiej otworzyć handel w niedzielę i sklepy w sobotę zamykać o normalnych porach. Chciałbym zauważyć, że wcześniej takie duże dyskonty były zamykane o 21.00 To ten pracownik nie ma czasu na rodzinę, bo całą sobotę musi spędzić w sklepie – dodał.
Sobotnie tłumy
Niedzielny zakaz jest wprowadzany od 2018 r. Na początku były otwarte dwie niedziele w miesiącu, potem jedna, aż w końcu w 2020 r. prawie każda. Wyjątkiem są: ostatnia niedziela stycznia, kwietnia, czerwca, sierpnia oraz niedziele bezpośrednio przed Wielkanocą oraz przed Bożym Narodzeniem.
- Dla bezpieczeństwa i dla zdrowia mieszkańców chcemy zapewnić takie warunki, aby wszyscy mogli spokojnie zrobić zakupy bez narażania się na tego niebezpiecznego wirusa – mówił poseł.
Premier Mateusz Morawicki wprowadził ponowne godziny dla seniorów, którzy mogą zrobić zakupy w drogerii, aptece bądź w sklepie spożywczym.
- Nie wiem dlaczego zostały wybrane godziny od 10 do 12. Wiele osób przychodziło do mnie z problemem, że w tym momencie mają w pracy przerwę i chciałby pójść do sklepu, kupić coś do jedzenia, a nie mogą – podsumował Krzysztof Truskolaski.
Malwina Witkowska
malwina.witkowska@bialystokonline.pl