Chcą namieszać na kulinarnej mapie Białegostoku. Startuje Bistro Dobra Zmiana
Menu zmieniane co 2 tygodnie, kulinarne eksperymenty i wnętrze, obok którego nikt nie przejdzie obojętnie - twórcy nowej białostockiej restauracji mają na siebie pomysł. Czas na Bistro Dobrą Zmianę.
Ewa Reducha-Wiśniewolska
Stół motywem przewodnim, a w kuchni eksperymenty
Bistro Dobra Zmiana to miejsce, obok którego ciężko przejść obojętnie. Uwagę zwraca wnętrze - naturalne, przygaszone kolory, drewno, intrygująca mozaika, ale przede wszystkim stół. I to na ścianach! Jak podkreśla Urszula Olechno, która samodzielnie urządzała nową restaurację, stół jest motywem przewodnim - to miejsce spotkania, ważne dla każdego, przy których się siada, je, rozmawia.
Nowa restauracja to projekt 4 osób - małżeństwa Urszuli i Mariusza Olechno, jego brata Piotra Olechno (prowadzących sieć Koku Sushi) oraz ich przyjaciela Marcina Budynka. Tu wszystko pozostaje w rodzinie, a przynajmniej w gronie przyjacielskim, co widać. Lokal tworzą ludzie z doświadczeniem i zamiłowaniem. Mariusz i Marcin, szefowie kuchni, gotują wspólnie już 10 lat.
Jak podkreśla Urszula Olechno, serca białostoczan chcą zdobyć właśnie kuchnią, to ona ma być głównym atutem.
- Nie nastawiamy się na jedną kuchnię. Będzie to miks z naszych podróży kulinarnych, m.in. ostatniej do Izraela. Chodzi nam o zdrowe jedzenie, produkty sezonowe, kulinarne eksperymenty. Celujemy w ludzi, którzy po prostu lubią dobrze zjeść - mówi. - Chcemy wykorzystywać nowoczesne metody gotowania, m.in. sous-vide, przez co potrawy nie tracą swojego smaku, swojej soczystości i nie wypłukuje się ich smak.
Karta dań co 2 tygodnie inna
W Bistro menu ma zmieniać się co 2 tygodnie. To niespotykane w Białymstoku, a w całej Polsce rzadkie.
- Cena ma być uśrednioną ceną białostocką. Chcemy używać produktów wysokiej jakości, nie obciążając przy tym bardzo portfeli klientów. Ceny będą wahać się od kilkunastu do maksymalnie 40 zł, każdy więc powinien znaleźć u nas coś dla siebie - zapewnia Urszula Olechno.
W pierwszej karcie będzie można spróbować m.in. frytek z batatów podawanych z majonezem z anchoise i sosem sambal, zaskakującej kanapki z gęsi z demi glase drobiowym, chutney gruszkowo-śliwkowym, konfiturą cebulową, musztardą jabłkową, majonezem wędzonym i chipsem z batatów czy też falafela na pieczywie pita z tabbouleh (libańską sałatką z kaszą bulgur), sosem tahin, pastą harrisa i hummusem.
Wśród zup na klientów czeka wyrazisty krem z ziemniaków wędzonych, gotowany w bulionie warzywnym, z pesto słonecznikowym, chipsami z topinamburu oraz jedzona pałeczkami japońska ramen z gęsi, w której pływa m.in. wędzone jajko i którą na koniec należy wysiorbać.
Wielbiciele dziczyzny mogą skosztować np. pierogów z dzika i jelenia z demi glas cielęcym, palonym masłem i wędzoną śmietaną, policzków z dzika z ragout grzybowym, rotondi z dziczyzną i spaghetti warzywnym.
W menu znajduje się również gotowana pierś kurczaka zagrodowego z purée z dyni piżmowej, leśnymi grzybami (borowikiem, podgrzybkiem i maślakiem), muślinowym purée, jarmużem i palonym masłem oraz amouse bouche pate drobiowe ze smażonym foie gras i terina foie gras.
Będzie tutaj podawany jeszcze ciekawy i bogaty w smaku makaron 8-jajeczny z żółtkiem sous vide z kury zielononóżki i truflą jesienną, która jak wiadomo, jest bardzo droga i ekskluzywna.
Smakosze deserów będą mieli okazję zjeść crumble śliwkowy, czyli śliwkę węgierkę zapiekaną pod kruszonką z migdałami, z masłem z Filipowa, purée z malin i świeżą śmietaną oraz brownie czekoladowe z kremem kajmakowo-makowym, pieprzem różowym i śmietaną dla przełamania smaku.
Zaskakujące będą też smaki pizz - teraz z gęsiną i purée z dyni oraz na sosie chrzanowym z białą kiełbasą.
Dużo propozycji znajdzie się też dla wegetarian.
Jak podkreśla Urszula Olechno, potrawy, które okażą się zdecydowanymi hitami, będą wracały.
Niepowtarzalne lemoniady i właściwe alkohole
Bistro nie chce serwować komercyjnych napojów. Dużym atutem lokalu są lemoniady, wytwarzane z filtrowanej wody w specjalnym automacie z filtrami UV, przygotowywane z sezonowym produktów, zarówno słodkie, jak i wytrawne. Przykładowo teraz można spróbować gruszki z kardamonem, ogórka z bazylią i imbiru z jabłkiem. Ich smak jest wyrazisty i niebanalny.
Również karta alkoholi nie jest przypadkowa, a skonstruowana w ten sposób, by dopełniać smaki serwowanych potraw. Oprócz kilku rodzajów piw, znajdują się tu wina oraz wódki z wytwórni Toruńskie Wódki Gatunkowe (teraz, w okresie okołoświątecznym, można np. spróbować Piernikowej).
Wizje na przyszłość
Założyciele, choć za cel stawiają sobie na razie wystartowanie, mają już plany na przyszłość, które chcą realizować małymi krokami. Ma być kuchnia na wynos, dowóz, a nawet catering.
Dodatkowo co 2 miesiące organizowane będą kluby kolacyjne, podczas których w czasie 3-4 godzin będzie można spróbować 12 dań degustacyjnych. Jeden już się odbył, a kolejny będzie w styczniu.
Jak zdradziła nam Urszula Olechno, niedługo możemy spodziewać się potraw z kuchni indyjskiej, orientalnej. A jeśli chodzi o Bistro, to również ma być sieć, pierwsza franczyza otwiera się w Ostrowie Wielkopolskim.
- Mamy nadzieję, że namieszamy na kulinarnej mapie Białegostoku - zapewnia Urszula Olechno.
Bistro Dobra Zmiana znajduje się przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie 8 w Białymstoku. Pomieści 28 osób. Otwarcie nastąpi już w najbliższą środę (30.11).
Monika Zysk, Ewa Reducha-Wiśniewolska
24@bialystokonline.pl