Cezary Kulesza wiceprezesem PZPN. Show Józefa Wojciechowskiego
W piątek (28.10), na walnym zgromadzeniu PZPN w Warszawie delegaci wybierali prezesa i wiceprezesów futbolowego związku na kolejną kadencję. Wiceprezesem PZPN ds. piłkarstwa profesjonalnego został sternik Jagiellonii Białystok – Cezary Kulesza.
Grzegorz Chuczun
Potwierdziły się wcześniejsze przypuszczenia, że wiceprezesem PZPN zostanie Cezary Kulesza. Prezes białostockiej Jagiellonii przed wyborami otrzymał jednogłośne poparcie klubów Ekstraklasy i I ligi, ale zespoły z dwóch najwyższych szczebli rozgrywkowych miały łącznie 50 głosów. Do objęcia wspomnianej funkcji trzeba było zdobyć uznanie 60 delegatów.
Przed rozpoczęciem zjazdu znany był więc główny faworyt na stanowisko wiceprezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej ds. piłkarstwa profesjonalnego, ale nic nie było rozstrzygnięte. Szybko się jednak wyjaśniło, że – reprezentujący na co dzień Jagiellonię Białystok – Cezary Kulesza nie ma godnego siebie rywala. Szef białostockiego klubu otrzymał 103 na 107 możliwych głosów i przez kolejne 4 lata będzie łączyć funkcję prezesa Jagiellonii i wiceprezesa PZPN. Do piastowania obu stanowisk jednocześnie nie ma żadnych przeciwwskazań. Na związkowym stołku zastąpi on Bogusława Biszofa.
Prezesem PZPN w dalszym ciągu pozostanie Zbigniew Boniek, który głosami delegatów pokonał Józefa Wojciechowskiego 99:16. Były właściciel Polonii Warszawa, przed głównym wydarzeniem dnia, spowodował niezłe zamieszanie. Wyszedł bowiem z sali po tym, jak zadecydowano, że wybory odbędą się za pomocą maszynek, a nie – jak optował Wojciechowski – przy użyciu kartki, długopisu i urny. W międzyczasie zapowiedział też, że formę głosowania – jego zdaniem jawną, co jest niezgodne ze statutem związku – zgłosi do sądu.
Skonsternowani uczestnicy obrad nie wiedzieli, czy głosowanie przeprowadzić bez jednego z kandydatów, czy też opuszczenie sali oznacza rezygnację. Ostatecznie wybory się odbyły, a w nich Józef Wojciechowski został zdeklasowany.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl