Cel Jagiellonii na najbliższy sezon? Awans do grupy mistrzowskiej
Jagiellonia Białystok pod wodzą nowego trenera Ireneusza Mamrota ma walczyć w Ekstraklasie o awans do grupy mistrzowskiej. Jeżeli chodzi o europejskie puchary, włodarze klubu nie stawiają przed zespołem żadnych konkretnych celów.
Rafał Żuk
Sztab szkoleniowy już jest
Adrian Siemieniec i Paweł Primal to nowi członkowie sztabu szkoleniowego Jagiellonii – poinformował na konferencji prasowej Ireneusz Mamrot, a więc świeżo upieczony trener wicemistrzów Polski. Pierwszy będzie pełnił funkcję asystenta, drugi natomiast zajmie się szkoleniem bramkarzy. Poza wymienionymi osobami w sztabie pracować będą także dobrze znani białostockim fanom Dariusz Jurczak (trener przygotowania fizycznego), Arkadiusz Szczęsny (kierownik drużyny) oraz Marcin Piechowski i Jarosław Ołdakowski (fizjoterapeuci).
Nowy dyrygent Jagi nie będzie miał zbyt wiele czasu na zapoznanie się z zespołem i wdrożenie swoich schematów gry, gdyż już 29 czerwca Żółto-Czerwonych czeka ważny sprawdzian w Lidze Europy. Mamrot szybkiego tempa akcji się jednak nie obawia, gdyż – jak mówi – drużyna nie jest mu obca.
- Mocno śledziłem Ekstraklasę nie tylko w telewizji, ale i jako trener Chrobrego Głogów miałem blisko na stadion do Lubina czy Wrocławia, więc kilka meczów Jagiellonii na żywo już widziałem. W 2 tygodnie nie zrobi się rewolucji i nie zmieni się stylu grania. Wiele rzeczy tutaj bardzo dobrze funkcjonowało, np. gra w defensywie czy przejście do ofensywy i atak szybki, a ja dodatkowo mam swój pomysł jak popracować nad innymi elementami – mówi Ireneusz Mamrot.
Przede wszystkim grupa mistrzowska
Jeżeli chodzi o cele na najbliższy sezon, te są niezmienne. Drużyna ma walczyć o awans do grupy mistrzowskiej.
- Wszyscy znamy system rozgrywek, jaki obowiązuje. W tym roku interesuje więc nas pierwsza ósemka. Nie mogę powiedzieć nowemu trenerowi, że ten musi być na miejscu drugim, pierwszym czy trzecim. To jest piłka, to jest sport i wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Priorytetem dla klubu jest bycie w grupie mistrzowskiej, gdyż zapewnia to bezpieczeństwo pozostania w lidze – deklaruje Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii.
W Lidze Europy drużyna chce natomiast uniknąć dalekich wyjazdów. Przed zespołem nie ma postawionych dalekosiężnych celów. Przede wszystkim liczy się awans do drugiej rundy rozgrywek.
Główny sternik żółto-czerwonej łodzi oznajmił też, że nie zdecydował się na trenera z zagranicy, ponieważ obawiał się, że ten nie zdołałby w kilkanaście dni poznać zespołu i podjąć poprawnych decyzji przed walką w Europie. Gdyby wybór szkoleniowca dokonywał się w styczniu, kandydaci spoza Polski mieliby na gorący stołek w Jagiellonii zdecydowanie większe szanse.
Co z transferami?
Na dniach mają się rozstrzygnąć dalsze losy na Podlasiu Mariana Kelemena i Konstantina Vassiljeva, którym z końcem czerwca wygasają kontrakty.
- Przeprowadzę z nimi już ostateczną rozmowę i będziemy wiedzieli, w jakim punkcie jesteśmy – zdecydowanym głosem oznajmił Cezary Kulesza.
Co do innych transferów wychodzących z klubu, to w najbliższym czasie nikt podlaskiego zespołu nie powinien opuścić, gdyż na dany moment zwyczajnie w świecie ofert za białostockich piłkarzy nie ma.
Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl