Były wicemarszałek był pijany w pracy. Tak uznał sąd
Przed białostockim sądem rejonowym zakończył się proces byłego wicemarszałka województwa podlaskiego. Walenty K. przyszedł do pracy będąc w stanie nietrzeźwości.
Archiwum
Walentego K. nie było na ogłoszeniu wyroku. Sprawa sięga jesieni 2014 roku. Do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego przyszedł były już wicemarszałek Walenty K. Mężczyzna był pijany. Z samorządowcem chciały porozmawiać petentki i będący z nimi przedstawiciel jednej z telewizji. Mężczyzna unikał kontaktu. Na miejsce została wezwana policja, która po przewiezieniu Walentego K. na komisariat przebadała alkomatem byłego wicemarszałka. Walenty K. miał 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Były wicemarszałek zapewniał przed sądem, że informował dnia poprzedniego obecnego marszałka Mieczysława Baszko o tym, że może go nie być w pracy. Zjawił się jednak w urzędzie, bo zapominał zabrać pewnych dokumentów i chciał wypisać urlop. Sąd jednak nie dał wiary tym zeznaniom, bowiem na nagraniach z monitoringu wyraźnie było widać, jak Walenty K. wchodzi do urzędu trzymając już teczkę, po którą miał przyjść. Ponadto były wicemarszałek udzielił wywiadu jednej z telewizji, co znaczy że pełnił obowiązki służbowe.
Sad wymierzył Walentemu K. karę 4 tys. zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl