Byle było tak. Krzysztof Krawczyk wystąpił w Filharmonii
W wypełnionej po brzegi sali Opery i Filharmonii Podlaskiej wystąpił wczoraj Krzysztof Krawczyk. Zaprezentował swoje największe przeboje.
andy
Już na początku przyznał, że ogromnie się cieszy z występu w Białymstoku.
- Są dwa powody. Po pierwsze - przed wojną i tuż po niej w Teatrze Dramatycznym pracował mój ojciec. W Białymstoku uczyła się też moja żona, niedaleko się wychowywała. Traktuję więc wasze przyjście na mój występ jako przyjście przyjaciół - zwracał się do słuchaczy. - Wszystko zaczęło się od tej piosenki - zapowiedział Rysunek na szkle.
Potem wykonał szereg znanych przebojów, m.in. Jak minął dzień, Parostatek, Bo jesteś Ty, Byle było tak czy Chciałem być. Nie zabrakło też utworów z ostatniej, wydanej w 2011 roku płyty Życie jak wino - zabrzmiały piosenki Paryż i my (w rytmie walca angielskiego) oraz tytułowa.
Publika ożywiła się przy numerach Gdy nam śpiewał Elvis Presley i Mój przyjacielu, a Ostatni raz zatańczysz ze mną porwało ostatnie rzędy z foteli. Na pożegnanie Krawczyk razem z publiką odśpiewał Abba Ojcze.
Portal BiałystokOnline.pl patronował koncertowi.
andy