Aktualności

Wróć

Był PKS, będą bloki. Rada przyjęła kontrowersyjny plan zagospodarowania

2018-11-29 16:00:08
Rada miasta, po kilku podejściach, przyjęła w końcu plan dla terenu po dawnej siedzibie PKS-u w rejonie ulic Jurowieckiej i Fabrycznej.
MN
Działka po starym PKS-ie i teren po drugiej stronie ul. Fabrycznej od kilku lat były przedmiotem pewnego sporu między inwestorami je posiadającymi a miejskimi planistami oraz radą miasta. Należą one do deweloperów, odpowiednio - Konstantego Strusa, do którego należy też Galeria Jurowiecka, oraz Zbigniewa Jabłońskiego. Chcą oni tam wybudować osiedla mieszkaniowe.

Przeciwko betonowej dżungli

Pierwotnie w planach właścicieli miały tam powstać bloki sięgające nawet 55 metrów, jednak po wielu negocjacjach z planistami udało się doprowadzić do kompromisu, który zakłada zaledwie w dwóch miejscach wprowadzenie wysokości 35 metrów, na pozostałym terenie ograniczając wysokość do (zależnie od miejsca) 18, 21, 25 lub 30 metrów.

Plan trafił na sesję rady miasta, ale nie byli do niego przekonani radni - głównie Prawa i Sprawiedliwości. Mieli oni zastrzeżenia np. do współczynnika miejsc parkingowych. Chcieli, żeby plan został przyjęty dopiero po uchwaleniu studium kierunków zagospodarowania przestrzennego. Trzykrotnie zdejmowali plan z porządku obrad - ostatni raz w marcu.

Było to też na rękę mieszkańcom wspólnoty mieszkaniowej z ul. Fabrycznej 4, którym nie podobało się, że otoczą ich dużo wyższe od ich budynku bloki.

- Chcemy, żeby przeprowadzone zostały konsultacje z mieszkańcami - mówił w marcu Rafał Zdanuczyk, mieszkający przy ul. Fabrycznej 4. - W trakcie budowy naszego bloku mieszkańcy chodzili do magistratu i pytali, co będzie planowane. Jeszcze w 2014 roku dostawali odpowiedź, że w tym miejscu będzie zabudowa 2- lub maksymalnie 4-kondygnacyjna. W tym momencie mamy w projekcie do 8 pięter. Ta cała zabudowa, która jest planowana w tym miejscu, to jest dżungla betonu.

Koniec tematu

Plan wrócił po raz 4. na pierwszej sesji w nowej kadencji, która odbyła się w czwartek (29.11). Tym razem jednak został przyjęty, a poparli go wszyscy członkowie Koalicji Obywatelskiej. Radni PiS nadal byli przeciw i podnosili przede wszystkim, że nie ukonstytuowała się jeszcze komisja zagospodarowania przestrzennego i nie dano możliwości mieszkańcom do ponownego wyrażenia zdania.

- Jesteśmy przeciw stylowi procedowania tej uchwały. Jest to duży plan miejscowy dotyczący dużego grona mieszkańców zamieszkujących ten teren. Powinien być przeprocedowany na komisji z udziałem mieszkańców i radnych. Po drugie jest to teren od dawna budzący kontrowersje i należałoby tej sprawie przyjrzeć się dokładniej - mówi Konrad Zieleniecki, radny PiS i przewodniczący komisji zagospodarowania w poprzedniej kadencji.

Zadowoleni są oczywiście inwestorzy. Konstanty Strus nie chciał komentować co prawda wyniku głosowania, ale Zbigniew Jabłoński przyznał, że cieszy się, że w końcu udało się sprawę zamknąć.

- W zasadzie jestem zadowolony - mówi Zbigniew Jabłoński. - Dla nas trwa to już piąty rok, więc kupę czasu. Teraz najpierw musimy zaprojektować wszystko, a z budową ruszymy jesienią następnego roku.

Okres budowy na jego terenie jest planowany na ok. 2 lata. Szacuje się, że na obu działkach należących do deweloperów może powstać od tysiąca nawet do półtora tysiąca mieszkań.
Mateusz Nowowiejski
mateusz.nowowiejski@bialystokonline.pl