Był pijany, jechał slalomem, a po zatrzymaniu chciał uciec. Teraz zajmie się nim sąd
Kierujący hyundaiem 64-letni mężczyzna jechał całą szerokością drogi, stwarzając zagrożenie innym kierowcom. Okazało się, że był pijany, a na dodatek po zatrzymaniu przez innego uczestnika ruchu próbował uciec.
pixabay.com
We wtorek o godz. 17.20 dyżurny komendy powiatowej policji w Bielsku Podlaskim otrzymał informację o nietrzeźwym kierowcy, który jechał hyundaiem w rejonie miejscowości Kadłubówka.
Jak wynikało ze zgłoszenia, mężczyzna jechał całą szerokością drogi, zajeżdżał tor jazdy innym pojazdom, stwarzał duże zagrożenie pozostałym kierującym. Jeden ze świadków niebezpiecznego zachowania zatrzymał kierowcę i zabrał mu kluczyki, udaremniając dalszą jazdę, a następnie wezwał policję.
Wówczas kierowca hyundaia zbiegł z miejsca zdarzenia. Przybyli na miejsce policjanci, wspólnie ze zgłaszającym, rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Akcja po chwili zakończyła się sukcesem i nierozsądny kierowca został zatrzymany w pobliskim lesie. Badanie 64-latka wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl