Burmistrz z prawomocnym wyrokiem nadal jest na stanowisku. Nie opłaca się wybierać nowego
Mimo że burmistrz Sokółki usłyszał prawomocny wyrok sądu i powinien pożegnać się ze stanowiskiem, Stanisław M. nadal pełni swoją funkcję. Radni nie chcą bowiem jego odwołania.
ŁW
Prokuratura zarzucała burmistrzowi Sokółki, że przekroczył swoje uprawnienia. Włodarz miał wstawić się za swoją znajomą, która miała otrzymać mandat za złe parkowanie. Stanisław M. miał rozmawiać z miejscowym komendantem straży miejskiej, aby sprawa zakończyła się pouczeniem.
Prokuratura od początku utrzymywała, że wykorzystując stanowisko burmistrz załatwiał sprawy prywatne. Oskarżyciel twardo stał przy swoim chcąc utrzymania wyroku prawomocnego i sąd przychylił się do tej decyzji. Sąd zaznaczył, że osoba publiczna musi świecić przykładem i wobec tego nie może być żadnych wątpliwości.
Burmistrz Sokółki usłyszał karę roku więzienia z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na okres dwóch lat. Stanisław M. musi zapłacić także 5 tys. zł grzywny. Wyrok jest prawomocny i zgodnie z literą prawa Stanisław M. powinien pożegnać się z piastowanym stanowiskiem. W ciągu 30 dni od uzasadnienia wyroku radni Sokółki powinni byli wygasić mu mandat. Tak się jednak nie stało, bo radni chcą aby burmistrz dalej sprawował swoja funkcję, a niedługo są wybory samorządowe i wtedy zostanie wybrany nowy włodarz miasteczka.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl