Kryminalne

Wróć

Bunkry im nie pomogły. Kolejni handlarze dopalaczy wpadli w ręce policji

2018-11-23 14:42:07
Wyobraźnia i praktyczne podejście osób, które łamią prawo często nie zna granic. Tym razem przestępcy przerabiali sklepy z dopalaczami na tzw. bunkry. Chodziło o to, żeby sprzedawca zdążył zniszczyć dopalacze, zanim dotrą do niego policjanci.
CBŚP
Pseudokibice ze śląskich klubów sportowych

Policjanci z CBŚP z Zarządu w Białymstoku wspólnie z miejscową prokuraturą regionalną prowadzą śledztwo dotyczące zorganizowanej grupy przestępczej, której członkowie są podejrzani m.in. o wprowadzanie do obrotu środków zastępczych, w postaci tzw. dopalaczy.

Dotychczasowe ustalenia Centralnego Biura Śledczego Policji wskazywały, że w dwóch sklepach w Kielcach i Ostrowcu Świętokrzyskim sprzedawano wspomniane trucizny. Pracowali tam m.in. pseudokibice jednego ze śląskich kubów sportowych. Akcja została przeprowadzona w czerwcu przez policjantów CBŚP, przy wsparciu funkcjonariuszy z KMP i KWP w Kielcach, KWP w Radomiu, KPP w Ostrowcu Świętokrzyskim i pracowników Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach oraz Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Radomiu. Wówczas zatrzymano sześć osób, którym przedstawiono zarzuty m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.

Bunkry z piecami

Jednak policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Białymstoku i śledczy z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku nie zakończyli na tym sprawy i nadal wyjaśniali jej aspekty oraz ustalali osoby mogące brać udział w przestępczym procederze.

W rezultacie, na początku listopada, zatrzymano kolejne dwie osoby, które usłyszały m.in. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Z ustaleń śledczych wynika, że podejrzani przygotowywali sklepy z dopalaczami w taki sposób, aby utrudnić wejście służbom, dając jednocześnie czas sprzedawcy na zniszczenie dowodów przestępstwa. Obiekty przerabiane w tzw. bunkry były wyposażone w specjalne śluzy, okna zabezpieczone konstrukcją z płyt osb i metalową blachą grubości kilku milimetrów. Dodatkowo od środka zamontowano metalowe sztaby. Zostały one wyposażone również w piece przeznaczone do spalenia dopalaczy, specjalne skrytki i sejfy do przechowywania środków uzależniających oraz pieniędzy.

I to jeszcze nie wszystko, ponieważ kolejną akcję przeprowadzono w tym tygodniu. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego Policji i z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, nad ranem, weszli jednocześnie do kilku mieszkań na terenie Chorzowa, zatrzymując przy tym cztery osoby. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że osoby te mają związek z pseudokibicami jednego ze śląskich klubów sportowych i w różnych miastach na terenie Polski mogli zajmować się obsługą sklepów z dopalaczami. Podczas działań, w jednym z domów, policjanci znaleźli poporcjowane, gotowe do sprzedaży substancje, których skład jest dokładnie badany.  
Dorota Mariańska
dorota.marianska@bialystokonline.pl