Aktualności

Wróć

Bukmacherzy: prezydentem Białegostoku zostanie Dobrzyński, PiS wygra w Podlaskiem

2014-11-06 00:00:00
Bukmacherzy przeanalizowali szanse komitetów wyborczych, startujących w wyborach samorządowych 16 listopada. Ich zdaniem, w województwie podlaskim wygra PiS, a prezydentem Białegostoku zostanie Jan Dobrzyński.
STS
PiS i Dobrzyński

Największy polski bukmacher - STS - przewiduje, że w wyborach samorządowych w województwie podlaskim zwycięzcą okaże się Prawo i Sprawiedliwość. Za każde trafnie postawione 100 zł na zwycięstwo PiS można wygrać zaledwie 106 zł, w przypadku PO jest to 600 zł. Analitycy jednocześnie przewidują wyrównany pojedynek o stanowisko prezydenta Białegostoku, nieco większe szanse przyznając Janowi Dobrzyńskiemu z PiS niż Tadeuszowi Truskolaskiemu.

Zwycięstwo w wyborach

Analizy STS wskazują, że to Platforma Obywatelska ma na tym etapie kampanii lepsze notowania od Prawa i Sprawiedliwości. Pozostałe partie nie będą się liczyć w walce o zwycięstwo, ale, co ciekawe, Kongres Nowej Prawicy uzyska łączny lepszy wynik niż Polskie Stronnictwo Ludowe.

Według bukmacherów, PO ma większe szanse na zwycięstwo w dziesięciu województwach: kujawsko-pomorskim, lubuskim, pomorskim, warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim, dolnośląskim, wielkopolskim, opolskim, śląskim i mazowieckim, natomiast Prawo i Sprawiedliwość w sześciu: małopolskim, świętokrzyskim, podlaskim, lubelskim, łódzkim oraz podkarpackim.

Prezydenci miast

Analitycy STS wytypowali także faworytów w wyborach prezydenckich w poszczególnych miastach. Prezydenci największych miast w Polsce: H. Grokiewicz-Waltz, J. Majchrowski, H. Zdanowska, R. Dukiewicz, R. Grobelny i P. Adamowicz powinni bez problemu utrzymać swoje stanowiska. Najbardziej zacięta rywalizacja według bukmacherów odbędzie się w Katowicach, gdzie aż trzech kandydatów ma szanse na zwycięstwo: A. Godlewski (PO), M. Krupa (FSiPU), A. Sośnierz (PiS). Wyrównany pojedynek powinien odbyć się również w Białymstoku, Bydgoszczy i Gorzowie Wielkopolskim.

Frekwencja

Bukmacherzy przewidują w tegorocznych wyborach frekwencję na poziomie 47,5%. Na tych graczy, którzy obstawią frekwencję niższą lub wyższą od wyznaczonego poziomu, czeka 180 zł za każde postawione 100 zł. Jednocześnie bukmacherzy przewidują, że łącznie aż 7% oddanych głosów będzie nieważnych.
Ewelina Sadowska-Dubicka
ewelina.s@bialystokonline.pl