Zdrowie

Wróć

Brawa dla białostockich lekarzy! Zrobili coś, czego nikt w Polsce dotychczas nie dokonał!

2023-11-09 07:10:50
Białostoccy lekarze wielokrotnie udowadniają, że są fachowcami w swojej dziedzinie. Przeprowadzają skomplikowane operacje i badania. Tym razem dokonali czegoś, czego nikt w naszym kraju jeszcze nie zrobił.
USK
Białostoccy lekarze, przy współpracy ze specjalistami ze Szczecina opracowali nowy sposób pobierania kriobiopsji z miąższu płuca. Jest to nowa metoda, której zaletą jest to, iż jest bezpieczniejsza i prostsza technicznie. Warto podkreślić, że nie wykonał jej w Polsce nikt wcześniej.

RTG klatki piersiowej oraz tomografia komputerowa nie wystarczają do postawienia odpowiedniej diagnozy chorób płuc (nowotworów czy chorób śródmiąższowych). Kluczowe w tym przypadku jest pobranie miąższu płucnego. Dlatego wykonuje się biopsję płuca. Wówczas podczas bronchoskopii pobiera się materiał. Jak podaje Medyk Białostocki, „do dróg oddechowych wprowadza się cienką rurkę/światłowód z kamerą, ogląda się zmiany i pobiera materiał do badań patomorfologicznych za pomocą kleszczyków lub igły, często z użyciem sondy usg na końcu aparatu”.

Jak wiadomo, medycyna wciąż się rozwija. W ciągu kilku ostatnich lat pojawiła się nowa metoda, jaką jest kriobiopsja. W tym przypadku w trakcie bronchoskopii wprowadza się sondę, obniża się jej temperaturę do -50 stopni Celsjusza, przytyka się ją do chorego fragmentu płuca i przymarznięty fragment pobiera do badań (około 1-1,5 cm). W przypadku, gdy nowotwór jest rozwinięty głęboko w płucach bądź doszło do choroby miąższu płucnego, specjaliści muszą spróbować dojść głębiej, robią to metodą kleszczykową, która niestety ma wiele wad. Lepszy już jest zabieg chirurgiczny, jednak wiadomo, że wiąże się to z koniecznością otwarcia klatki piersiowej. I w tym przypadku dobrym rozwiązaniem jest kriobiopsja. Zabieg polega na znieczuleniu chorego, intubowaniu go, podłączeniu do respiratora i wprowadzeniu do tchawicy sztywnego metalowego bronchoskopu, potem giętkiego bronchoskopu i sony kriobiopsyjnej do miąższu płucnego. Przy tym trzeba jednak mieć na uwadze, że taki zabieg niesie ze sobą sporo ryzyka, np. uszkodzenia tchawicy, czy strun głosowych.

Innowacyjna metoda opracowana przez białostockich lekarzy

Prof. Robert Mróz, kierownik II Kliniki Chorób Płuc, Raka Płuca i Chorób Wewnętrznych w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku, wspólnie z dr hab. n. med. Jarosławem Pierogiem z Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej i Transplantacji w SP Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Szczecinie (Klinika Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego) mogą poszczycić się tym, iż opracowali nową metodą pobierania kriobiopsji z miąższu płuc. Udało im się to, dzięki obserwacji japońskich specjalistów, którzy podobnie przeprowadzili biopsję. 

Białostoccy lekarze zamiast sztywnego bronchoskopu ultracienkim fibersokopem wprowadzili do płuca specjalny cewnik, który izolował zmieniony chorobowo segment od reszty dróg oddechowych. Następnie wprowadzili kriosondę do zmienionego chorobowo miejsca i pobrali materiał do badań.  

- Przy kriobiopsji miąższu płucnego może dojść do masywnego krwawienia do drzewa oskrzelowego – tłumaczy prof. Robert Mróz. – Choć to nie jest częste, zawsze się tego obawiamy. Ten cewnik daje nam bezpieczeństwo, że krew nie zaleje pozostałych części płuca, oprócz tego segmentu, gdzie jest pobierana biopsja. 

Nie ma wątpliwości, że innowacyjna metoda stanie się inspiracją dla wielu innych lekarzy. Jej plusem jest to, że nie wymaga też pełnego znieczulenia oraz intubacji.

- W naszym szpitalu zabiegi z bronchoskopem sztywnym tylko ja robię – przyznaje dr Pieróg, który jest torakochirurgiem. - Moi rezydenci mówią, że jest to za trudne i nie chcą tego się uczyć, ani tego robić. 

Nowa metoda została przeprowadzona przez białostockich lekarzy u trzech pacjentów. Wiadomo już, że materiał, który udało im się pobrać, jest dobrej jakości i zostanie teraz poddany badaniu histopatologicznemu.
Redakcja
24@bialystokonline.pl