Braniccy wrócili do domu. Obrazy można będzie oglądać w Ratuszu
Portrety Izabeli i Jana Klemensa Branickich, zakupione przez Muzeum Podlaskie w Białymstoku, będą prezentowane w Ratuszu. Pierwsza okazja, by je obejrzeć, już za kilka dni.
Anna Dycha
Obrazy przedstawiające Izabelę i Jana Klemensa Branickich zostały nabyte na aukcji przeprowadzonej przez dom aukcyjny w Monachium.
- Wszystko za sprawą Joanny Tomalskiej-Więcek, która znalazła informację o wystawieniu portretów na sprzedaż przez dom aukcyjny Hampel - przypomina Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.
To prawdziwy rarytas
Pierwsi obrazy mogli obejrzeć dziennikarze, ale już za kilka dni będą je podziwiać także mieszkańcy Białegostoku. W środę (10.01) odbędzie się pierwsza publiczna prezentacja portretów Izabeli i Jana Klemensa Branickich.
- Wizerunki obojga Branickich pojawiają się na rynku antykwarycznym bardzo rzadko - mówi Joanna Tomalska-Więcek, kierownik Działu Sztuki Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, która wygłosi prelekcję podczas prezentacji. - W zbiorach Muzeum Podlaskiego w Białymstoku znajdowały się do tej pory tylko pojedyncze portrety Branickich - kopie namalowane przez artystów obdarzonych dalekim od mistrzostwa talentem lub wypożyczone z innych zbiorów muzealnych. Para portretów zakupionych w grudniu 2017 r. przez Muzeum Podlaskie w Białymstoku to prawdziwy rarytas - tym większy, że obrazy wyszły spod ręki artysty wysokiej klasy. Tożsamość autora jest przedmiotem badań. Portrety były oznaczone jako anonimowe - zachowały się jednak tabliczki, które mogą zawierać cenne wskazówki do dalszych poszukiwań.
W trakcie spotkania zaprezentowane zostaną najnowsze ustalenia na temat autorstwa, czasu powstania i okoliczności nabycia dzieł. Będzie można też porównać zakupione obrazy z kilkudziesięcioma innymi portretami Branickich, które znajdują się w polskich zbiorach muzealnych. Początek spotkania o godz. 17.00 w Ratuszu.
Portrety zostają w Ratuszu
- To duże święto dla regionu i Białegostoku - tak o zakupie portretów przez Muzeum mówi Maciej Żywno, wicemarszałek województwa podlaskiego. - To także bardzo ważny nabytek dla Muzeum Podlaskiego. W budżecie województwa, już pod koniec 2017 r. udało się znaleźć ok. 300 tys. zł na zakup tych portretów.
I dodaje: - Musimy pomyśleć o stworzeniu specjalnego funduszu, który będzie przeznaczony na zakup dzieł wyszukiwanych na aukcjach. Muzeum musi przecież powiększać swoje zasoby.
Dyrektor Andrzej Lechowski wyjaśnia, że poszukiwania takich rarytasów wymagają refleksu.
- Nie można szukać igły w stogu siana. Trzeba wiedzieć, gdzie szukać i czego - wyjaśnia.
O zakupionych obrazach ciągle nie wiadomo zbyt dużo. Jak zapewnia Lechowski, będą poddane kompleksowej konserwacji.
- Mieliśmy informację, że ramy są w złym stanie. Wyglądają jednak na stabilne - zapewnia dyrektor Muzeum Podlaskiego.
W dobrym stanie są również płótna - nie ma żadnych przerwań czy zawilgoceń. Jeżeli chodzi o portret Izabeli Branickiej widać, że były pewne ingerencje - zostanie to szczegółowo zbadane.
Wiadomo, że obrazy będą prezentowane w Ratuszu, w Galerii Malarstwa Polskiego. Prace z tym związane rozpoczną się już po 4 lutego. Na razie bowiem w ratuszowych salach prezentowana jest wystawa malarstwa i rysunku Andrzeja Strumiłły. Portrety Branickich zostaną wyeksponowane w sali czerwonej.
- Chcemy, by oglądali je zarówno białostoczanie, jak i turyści - zapewnia Lechowski.
Anna Dycha
anna.d@bialystokonline.pl