Zdrowie

Wróć

Brakuje specjalisty. Czarne chmury nad PCLP

2015-01-29 00:00:00
Podlaskie Centrum Leczenia Padaczek ma zbyt małą liczbę neurologów. W ciągu najbliższych miesięcy trzeba znaleźć lekarza.
freeimages.com
Centrum Leczenia Padaczek w całej Polsce jest zaledwie kilka. Do placówki w Białymstoku trafiają pacjenci z całego naszego województwa. Podlaskie Centrum Leczenia Padaczek działa od ponad 10 lat. Jest to jedyna w województwie tego typu placówka, która zapewnia kompleksową pomoc medyczną chorym na epilepsję. Rocznie centrum odwiedza kilka tysięcy osób. W przeszłości pojawiały już się problemy z zatrudnieniem wymaganej liczby specjalistów neurologów, a wraz z nim widmo likwidacji. Problem ten nadal istnieje. Brakuje neurologów. Jest co prawda jeden specjalista, ale zatrudniony tylko na pół etatu. To za mało, żeby zapewnić właściwą opiekę chorym i spełniać wymogi Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Placówka jest bardzo potrzebna w naszym regionie - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego oddziału NFZ. - Przedłużyliśmy szpitalowi czas na znalezienie specjalisty.

Ostateczny termin to marzec 2015 roku. Jeżeli do tego czasu nie uda zatrudnić się neurologa, Podlaskie Centrum Leczenia Padaczek przy ul. Radzymińskiej może nawet przestać istnieć. Dyrekcja szpitala w Choroszczy zapewnia, że lekarz cały czas jest poszukiwany. Trudnością jest tutaj jednak odległość pomiędzy Choroszczą a Białymstokiem.
Łukasz Wiśniewski
lukasz.w@bialystokonline.pl